Quantcast
Channel: Świat Biega
Viewing all 13095 articles
Browse latest View live

Maratony na świecie: Belgrad. Bomby to przeszłość

$
0
0

Dla wielu Polaków Serbia nadal kojarzy się przede wszystkim z krwawym konfliktem w byłej Jugosławii, a Belgrad z miejscem licznych nalotów NATO.

Przez kolejne lata Serbia znajdowała się w międzynarodowej izolacji. Podczas gdy Chorwacja, Słowenia czy Czarnogóra przyciągały rzesze turystów, to Belgrad i inne okoliczne miasta był traktowany jedynie tranzytowo. Pomału się to zmienia. Choć Serbia - ze względu na swoje położenie geograficzne - nie może zapewnić odwiedzającym atrakcji związanych z dostępem do morza, które są magnesem przyciągającym obcokrajowców do innych krajów byłej Jugosławii, to też ma swoje atuty. Nazywana „Małą Europą” oferuje przyjezdnym zróżnicowane krajobrazy i liczne egzotyczne gatunki flory i fauny.

Belgrad, czyli „Białe Miasto” jest wizytówką Serbii. W tym jednym z najstarszych miast Europy znajdziemy tam słynne XVII-wieczne fortyfikacje Kalemegdan, cerkiew św. Sawy - jedną z największych tego typu świątyń na świecie, a nawet Muzeum Lotnictwa, w którym eksponatem są m.in. szczątki uchodzącego za niewidzialnego dla radarów amerykańskiego superbombowca F-117 Nighthawk zestrzelonego przez serbskie siły przeciwlotnicze w 1999 r.

Biegacze też znajdą tu coś dla siebie. Już 16 kwietnia w stolicy Serbii zorganizowany zostanie np. Maraton Belgradzki. Ciągle się można na niego zapisywać.

BIEG

Pierwszy raz Belgrade Marathon wystartował 8 maja 1988 r. Był to nietypowy wyścig, bo biegacze konkurowali ze sobą na dystansie 23 km. W ten sposób pomysłodawcy zawodów nawiązywali do imprezy z 1910 r., podczas której właśnie na takim dystansie ścigali się uczestnicy biegu z Obrenovac do centrum Belgradu. W następnym roku trasę wydłużono aż do 46,7 km i dopiero od 1990 r. maratończycy konkurują ze sobą na klasycznym dystansie 42,195 km. Niezwykły charakter miał bieg w 1999 r., który odbył się mimo bombardowań ze strony samolotów NATO. Blisko 40 biegaczy z dziewięciu krajów wspólnie przekroczyło metę w czasie 3:15:16.

Belgrade Marathon jest dość dużym wydarzeniem sportowym. W zeszłym roku uczestniczyło w nim (maraton i półmaraton) ok 4000 osób. W tym roku limit uczestników został wyznaczony na 6000 osób.

TERMIN

W tym roku maraton w Belgradzie odbędzie się 16 kwietnia. Start zaplanowany jest na godz. 10.00 na skrzyżowaniu najważniejszych ulic Belgradu: Resawskiej z Bulwarem Króla Aleksandra. Meta jest przewidziana z kolei naprzeciwko jednego z najstarszych hoteli stolicy Serbii - Hotelu Moskwa.

POGODA

W połowie kwietnia w Belgradzie jest już ciepło i słonecznie. Średnio w ciągu dnia o tej porze roku w stolicy Serbii jest ok 18 stopni Celsjusza. Nie powinien zaskoczyć nas deszcz.

TRASA

Trasa w Belgradzie należy do wymagających. Miasto zbudowane jest na wzgórzach, więc zbiegi i podbiegi są dość odczuwalne szczególnie na początku i końcu maratonu. Biegu nie ułatwiają również dość liczne zakręty. Trasa prowadzi zarówno przez starówkę Belgradu, nowe dzielnice, ale też romskie dość zaniedbane części stolicy. Maratończycy przebiegać będą ponadto Mostem Brankow przez Dunaj.

Trasa jest bardzo dobrze przygotowana. Sprawnie działają punkty odżywcze i medyczny. W tym roku ma być ich zorganizowanych po szesnaście. Podczas biegu dostaniemy m.in. wodę, owoce, cukier i ciastka.

INNE BIEGI

Razem z zawodnikami biegu na dystansie 42,195 km wystartują uczestnicy półmaratonu. Trasa, z którą się zmierzą w większości pokrywać się będzie z tą maratońską.

Dodatkowo o godz. 10.05 wystartuje Fun Run na 5 km. Nie jest to bieg komercyjny, nie trzeba się też na niego rejestrować. W związku z tym nie są przewidziane nagrody.

ZAPISY

Na zawody ciągle można się zapisać. Zgłoszenia przyjmowane są do 15 kwietnia. Cena pakietu startowego kształtuje się – w zależności od tego, kiedy się zarejestrujemy - od 40 do 45 euro.

IMPREZY TOWARZYSZĄCE

Maratonowi w Barcelonie towarzyszyć będą targi EXPO otwarte od poniedziałku 11 kwietnia do piątku 15 kwietnia w godz. 10-20. Tego samego dnia odbędzie się pasta party.

WYMAGANE DOKUMENTY

Pakiety startowe można odbierać od poniedziałku do piątku w biurze zawodów. Na miejscu każdy będzie musiał okazać dowód osobisty lub paszport oraz potwierdzenie zapisu na bieg.

WYJAZD

Z względu na odległość do Belgradu, na maraton warto wybrać się samolotem. Tym bardziej, że wcale nie musi to być bardzo kosztowne. Jak się dobrze poszuka to można znaleźć połączenie w obie strony za ok 400-500 zł.

KOSZTY POBYTU

Koszty życia w Belgradzie są zbliżone do warszawskich. Bez problemu znajdziemy nocleg w hostelu w cenie od 10 do 15 euro, a w hotelu niższej klasy około 20 euro.

W sklepach ceny też nie powinny nas przerazić. W przeliczeniu na nasze pieniądze chleb kosztuje ok 1,5 zł, mleko - 3 zł, kilogram szynki - 30 zł, a półtoralitrowa woda mineralna - 1,5 zł. Dobry obiad zjemy za ok 20 zł. Za jednorazowy bilet komunikacji miejskiej trzeba zapłacić ponad 2,5 zł.

Strona imprezy: http://bgdmarathon.org/

MGEL



Mała Ania – WIELKA sprawa! Pobiegnij i uratuj życie!

$
0
0

6-letnia Ania ma wzrost 2-latka, wagę 10-miesięcznego dziecka a główkę jak u 5-miesięcznego niemowlęcia. Cierpi na Zespół Cockayne’a, z powodu którego przedwcześnie się starzeje. Możesz uratować Anię! Wystarczy, że pobiegniesz lub pomaszerujesz!

12 marca w Gliwicach odbędzie się bieg dla Ani. Można biec, spacerować, maszerować z kijami albo... po prostu być. Wszystkie datki z opłat startowych, zebrane tego dnia do puszek, zostaną przeznaczone na sfinansowanie pierwszej tury leczenia dla Ani. Każda złotówka pomoże zatrzymać wskazówki zegara, które dla maleńkiej Ani pędzą niemiłosiernie.

Zespół Cockayne’a to choroba niezwykle rzadka, występuje raz na 2 miliony urodzeń. U Ani wykryto dodatkowo jeszcze rzadsze mutacje, w tym jedną dotąd nieznaną. Dzieci dotknięte tym zespołem dożywają kilku lat... Ale w Stanach Zjednoczonych odkryto terapię, która zatrzymuje rozwój choroby a nawet pozwala cofnąć jej niektóre objawy. Leczone nią dzieci żyją znacznie dłużej niż prognozowano. To wielka szansa dla Ani. By 17 marca rozpocząć leczenie, jej rodzice muszą zebrać 30 000 dolarów.

Do akcji organizowanej przez Fundację Rózyczka włączyła się grupa Night Runners z Gliwic, która mobilizuje wszystkie siły. Wspierają ich OTK Rzeźnik, Pędziwiatr Gliwice, Miechowicka Grupa Biegowa oraz wiele innych grup i stowarzyszeń. Codziennie pojawiają się nowe aukcje, z których dochód wesprze leczenie Ani. Pod adresem http://charytatywni.allegro.pl/listing?charityOrganizationPurposeId=1653 można licytować kursy zachowań asertywnych, książki, stolik w restauracji, pobyt w SPA, koszulkę piłkarek ręcznych, statuetkę kabaretu LIMO a nawet przelot nad Tatrami i... pakiet na kultowy Bieg Rzeźnika.

Bieg z Nadzieją dla Ani odbędzie się 12 marca na terenie Gliwickiej Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości. Start przewidziano na godzinę 17:00, ale atrakcje będą czekały już od 14:00. Wśród nich są występy artystyczne, bieg z przeszkodami dla dzieci i przejazd zabytkowych motocykli. Opłata startowa to 30 zł, choć oczywiście można przekazać dla Ani większą kwotę. Wszystko płatne w dniu zawodów do fundacyjnych puszek. Zgłoszenia pod TYM adresem.

A co z tymi, którzy mają za daleko do Gliwic? Też mogą pomóc! Wpłacając na rzecz ani darowiznę (FUNDACJA DZIECIOM „ZDĄŻYĆ Z POMOCĄ” ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615,  z dopiskiem: 17874 Starosolska Anna – darowizna na pomoc i ochronę zdrowia) lub przekazując na jej rzecz 1% swojego podatku (KRS 0000037904, cel szczegółowy 1%” wpisać: 17874 Starosolska Anna).

Więcej informacji o Ani: www.dlaani.pl

KM


Nie załapałeś się na Bieg Rzeźnika? Jest jeszcze szansa!

$
0
0

Bieg Rzeźnika to impreza kultowa, której nie trzeba przedstawiać żadnemu biegaczowi w Polsce. Zapisy dawno minęły, losowanie wyłoniło szczęśliwe pary, które będą miały okazję biegać po Bieszczadach, ale ponad tysiąc chętnych obejdzie się w tym roku smakiem.

Nie trzeba czekać do przyszłorocznej edycji, jest jeszcze szansa, by pobiec w tym roku! I to wyjątkowa. Do 14 marca pakiet można sobie... wylicytować. I to charytatywnie. Zwycięzca licytacji pobiegnie 27 maja w Biegu Rzeźnika, kwota, którą za to zapłaci wesprze w całości akcję Mała Ania – WIELKA Sprawa.

Kim jest Ania? – W styczniu Ania skończyła 6 lat i jest najwspanialszą 10-cio miesięczną dziewczynką na świecie. Dlaczego mając 69-miesiący ma ich tylko 10, już wiemy – Zespół Cockayne’a typ A – mówią jej rodzice. To bardzo rzadka choroba genetyczna, która powoduje przedwczesne starzenie się i opóźnienie rozwojowe. Do niedawna sądzono, że jest nieuleczalna a dotknięte nią dzieci dożywały kilku lat. Okazało się jednak, że w Stanach Zjednoczonych istnieje skuteczna terapia, która pozwala zatrzymać postęp choroby i znacznie wydłużyć życie.

Ania zostanie objęta tym leczeniem, pierwszy etap rozpoczyna się już 17 marca. Potrzeba jednak 30 000 dolarów. Licytacja pakietu na Bieg Rzeźnika jest jednym z pomysłów na pozyskanie środków. Gliwicka grupa Night Runners i przyjaciele ma ich jeszcze całe mnóstwo. Tworzą aukcje, organizują bieg dla Ani (o biegu TUTAJ), zbierają datki, nie zamierzają się poddawać.

Link do aukcji z pakietem na Bieg Rzeźnika: TUTAJ

Więcej o Ani: TUTAJ 

KM


Zakopiański Bieg Wagarowicza: Wystartujesz - dostaniesz usprawiedliwienie

$
0
0

Chociaż tegoroczna zima przez większość czasu była bardzo łaskawa, to i tak tęsknimy do cieplejszych dni. Na szczęscie pierwszy dzień wiosny znliża się dużymi krokami. Tradycyjnie, wraz nadejściem 21 marca, obchodzić będziemy też Dzień Wagarowicza. W Zakopanem postanowiono uczcić to biegiem.

W tym roku już po raz trzeci odbędzie się Zakopański Bieg Wagarowicza. Wystartować mogą nie tylko uczniowie, którzy w dniu biegu przyjdą na start pod opieką nauczycieli. Na starcie mogą pojawić się również dorosli, którzy postanowią zrobić sobie przerwę w pracy. Organziatorzy każdemu wystawią usprawiedliwienie na ten jeden dzień...

– Zdarza się, że oferta przygotowana przez szkołę okazji pierwszego dnia wiosny, nie jest interesująca. Młodzi ludzie spędzają wtedy czas w sposób, jaki nie przystoi uczniom. Uznaliśmy, że jeśli są osoby, które nie chcą iść tego dnia do szkoły to lepiej będzie zorganizować dla nich zawody sportowe. Pomysł się spodobał. Co więcej widzę, że często przychodzą uczniowie z rodzicami – mówi Leszek Behounek, organizator zawodów.

– Nie mamy medali, jednak każdy otrzyma pamiatkową koszulkę, która - z tego co widzę - później cieszy się dużym zainteresowaniem. Wiele osób nosi ją na innych biegach. Uczestnicy Biegu Wagarowicza otrzymują też usprawiedliwienie do szkoły lub pracy. Szkoły, z tego co wiem, honorują naszą pracę. Nie wiem jak firmy (śmiech) – dodaje nasz rozmówca.

Bieg odbędzie się na dystansie 3 km. Start i meta znajdować się będzie w Parku Miejskim. Dodajmy, że w zeszłym roku w wydarzeniu pobiegło ponad 70 “wagarowiczów” w różnym wieku.

– Trasa nie ulega zmianie i poprowadzi ulicami miasta. Bieg startuje rano. To jest dobra pora, żeby dotrzeć do młodzieży. Bywa, że dla szkół nasza impreza jest częścią programu Dnia Wagarowicza. Najpierw jest topienie marzanny, a później start u nas. Dodatkowo jak trafi się biegajacy nauczyciel, to wogóle jest super. Można tu ciekawie spędzić czas – zachęca Behounek.

Impreza odbędzie się 21 marca. Początek biegu zaplanowany jest na godzinę 10:00. Biuro zawodów czynne będzie od 9:00 i znajdować się będzie w okolicach startu. Zapisy prowadzone będą w dniu imprezy. Udział w biegu jest darmowy. Poelcamy!

Zakopiański Bieg Wagarowicza w naszym KALENDARZU IMPREZ.

RZ


Jedna kobieta, 40 maratonów, 7 pustyń. Ważny problem

$
0
0

1640 km po 7 pustyniach na 7 kontynentach w 7 tygodni. Takie są założenia projektu Miny Guli, założycielki fundacji Thrist. Fundacja zajmuje się problemami braku wody i nieodpowiedzialnej gospodarki zasobami wodnymi. Zdaniem Miny, zapotrzebowanie na wodę będzie rosło, a zasoby wody będą się kurczyły. Aby zwrócić uwagę na ryzyko, jakie się z tym wiąże, Australijka ruszyła w bieg po pustyniach.

- Wybrałam pustynie, bo są namacalnym obrazem tego, co nas czeka w przyszłości, jeśli nie zaczniemy działać - mówi Mina, która swój bieg rozpoczęła od pustyni Tabernas w Hiszpanii, a za sobą ma już 4 pustynie. W niedzielę, 6 marca pokonała 25 z 40 zaplanowanych maratonów i przekroczyła granicę 1000 km. Liczba tych maratonów nie jest przypadkowa. W 2030 r. zapotrzebowanie na wodę o 40% przekroczy jej dostępność.

Trasy biegów prowadzą przez miejsca najbardziej dotknięte brakiem wody. W ramach projektu odwiedziła już Hiszpanię, Jordanię, Antarktykę i Australię. Teraz biegnie w RPA – 30. w rankingu najbardziej suchych miejsc świata, gdzie w ciągu 30 lat zapotrzebowanie na wodę wzrośnie o 52%. Przed nią jeszcze Chile i USA.

Na każdej pustyni powstaje film, który mówi o kurczących się zasobach wodnych, ich wpływie na gospodarkę, rolnictwo i codzienne życie mieszkańców krajów odwiedzanych w ramach biegowego wyzwania. W materiałach nie brakuje też refleksji o samym bieganiu.

- Nie spodziewałam się, że to będzie tak trudne i będzie miało tak duży wpływ na moje ciało- mówi Mina, która biega w wyjątkowo ekstremalnych warunkach. Zmieniając kraje, zmienia też klimat. Była prawniczka biegała już w 45-stopniowym upale w Australii i 23-stopniowym mrozie na Antarktyce.

Projekt zakończy się 22 marca, w Międzynarodowym Dniu Wody.

IB


Bochnia: Ambasadorzy pobiegną pod ziemią

$
0
0

W weekend 11-13 marca w Bochni odbędzie się już kolejna edycja 12-godzinnego Podziemnego Biegu Sztafetowego. W Biegu udział bierze 65 drużyn wyłonionych poprzez losowanie, zaproszonych przez organizatora oraz 5 najlepszych ekip z poprzedniej edycji. Bieg zwycięża ta drużyna ktora pokona największą ilość kilometrów w ciągu pół dobry. 

Impreza startuje w sobotę 12 marca o godz. 10:00. Zawodnicy pokonywać będą pętlę długości 2.4 km pomiędzy szybami Sutoris i Campi, podłużnią August. Dokładnie 212 metrów pod ziemią. Metą biegu jest godz. 22:00.

W Biegu udział weźmie aż 5 Ambasadorów Festiwalu Biegów. Każdy.... w innej drużynie. Pobiegną Kazimierz Kordziński - już kolejny start tak jak Mateusz Golonka i Marek Grund, a także Zbigniew Mamla i Mirosław Bortel. Trzymamy kciuki i... czekamy na relacje! 

Na zdjęciu drużyna Mateusz Golonki, która w ubiegłym roku zajęła 3. miejsce pokonując 192 km. Powodzenia!

red.


Dopingowe 1500m na Igrzyskach w Londynie

$
0
0

Skandale dopingowe we współczesnym sporcie wydają się nie mieć końca, a i ich skala jest przerażająca. Okazuje się, że spośród trzynastu zawodniczek z londyńskiego finału olimpijskiego biegu na 1500 m, aż pięć zostało już zdyskwalifikowanych lub zawieszonych za przyjmowanie niedozwolonych substancji. Ostatnio cień podejrzeń padł na srebrną medalistkę Turczynkę Gamze Bulut. 

Zdaniem Tureckiej Federacji Lekkoatletycznej władze IAAF uznały, że są pewne nieprawidłowości w paszporcie biologicznym zawodniczki. Wątpliwości budzą wyniki badań krwi z 2011, 2012 i 2013 r. Do czasu wyjaśnienia sprawy biegaczka została zawieszona.

Dla tureckiego sportu sprawa Bulut jest o tyle bolesna, że niecały rok temu zdyskwalifikowana za doping została już inna gwiazda ich reprezentacji Asli Cakir Alptekin, która w Londynie w biegu na 1500 m była pierwsza. W jej przypadku ośmioletnie wykluczenie z profesjonalnego sportu było również związane z nieprawidłowościami w paszporcie biologicznym.

Kolejnymi zawodniczkami z tamtego biegu, który mają takie same problemy dopingowe są siódma wówczas na mecie Białorusinka Natallia Karejwa i dziewiąta Rosjanka Jekatierina Kostecka. W zeszłym tygodniu, z kolei świat sportu obiegła informacja, że wykryto ślady meldonium w organizmie mistrzyni świata w biegu na 1500 m na stadionie i w hali, startującej obecnie w szwedzkiej reprezentacji Etiopki Abeba Aregawi. Ona w Londynie była piąta. Co ciekawe – meldonium – to ta sama substancja, co, do której przyjmowania przyznała się wczoraj słynna tenisista rosyjska Maria Szarapowa.

MGEL

Fot.: https://www.facebook.com/Gamze-Bulut-452860828068170/


Komfortowe ultra w Beskidzie Śląskim z rekordem trasy

$
0
0

O tych zawodach biegacze mówią: „komfortowym ultra”. Nie chodzi tu jednak o to, że trasa Górskiej Pętli UBS jest wyjątkowo łatwa. Swoją nazwę impreza odbywająca się w Beskidzie Śląskim zawdzięcza fantastycznej organizacji, pysznym, różnorodnym przekąskom serwowanym uczestnikom zmagań, a także mobilnej saunie i masażom, na które mogli liczyć wszyscy ci, co ukończyli rywalizację. 

Trzecie edycja zawodów znów zebrała entuzjastyczne recenzje. Jak zawsze Górską Pętlę UBS chwalono za to, że w ramach pakietu startowego organizatorzy zapewnili biegaczom nocleg w hotelu Kotlarz. Wyrażano też uznanie za – stojące na światowym poziomie – oznakowanie trasy. 

- Z mojej strony chciałem podziękować wszystkim związanych z wczorajszą imprezą za jej świetnie zorganizowanie! – napisał na facebookowym profilu zawodów Wojciech Probst. Super atmosfera! Kawał dobrej roboty! Dziękuję jeszcze raz. Dodatkowo tak dobrze oznaczonej trasy jeszcze w życiu nie widziałem. Za rok powtórka. 

W podobnym duchu wypowiedziała się Anna Sikora. - To ja też napiszę. Świetna atmosfera, uśmiechnięci i pomocni organizatorzy i obsługa zawodów. Świetny pomysł z lampkami na trasie, nie bałam się, że się zgubię, uśmiechałam się do każdej migającej. Pyszne jedzenie, no a bonus w postaci noclegu w hotelu Kotarz przebił wszystko. Do zobaczenia za rok!
Przypomnijmy impreza w Beskidzie Śląskim ma nietypowy charakter. Zawodnicy wyruszą spod Hotelu Kotarz w Brennej, a ich głównym zadaniem jest pokonanie w ciągu 12 godzin, jak najwięcej razy 16-kilometrowej pętli. Zawodnicy mogą startować zarówno indywidualnie jak i w sztafecie.

W tym roku najlepsi okazali się Wojciech Probst i Krzysztof Studnicki, którzy w czasie 11:21:10 przebiegli osiem okrążeń, czyli 120 km (ok. 6400 m przewyższeń). To rekord trasy. 

W tym roku imprezę ukończyło 89 zawodników i 43 sztafety. 

MGEL

 


Pokoloruj się na wiosnę w Koszalinie. Za darmo!

$
0
0

Zbliżający się pierwszy dzień wiosny zostanie powitany w Koszalinie Kolorowym Biegiem. Tak jak rok temu, w ruch pójdą farby Holi, które pomalują uczestników imprezy niemal wszystkimi kolorami tęczy. Udział w zawodach jest darmowy.

Podczas biegu w którym uczestnicy obsypywani są farbami w proszku, powstają dzieła,  których nie powstydziłby się niejeden malarz abstrakcjonista. Z roku na rok przybywa też „biegających płócien”. Przypomnijmy, że pierwszą edycję Kolorowego Biegu ukończyło ponad 900 osób. W tym roku organizatorzy spodziewają się rekordu frekwencji. 

- Bieg cieszy się dużym zainteresowaniem. Ale nie wiemy ile osób dokładnie może wystartować. Możliwy jest jednak rekord frekwencji (do tej pory zgłosiło się 500 osób - red). Wiele osób bowiem zgłasza się w ostatnim momencie. Dodatkowo jest to darmowy bieg, co jak na imprezy z proszkami Holli rzadko się zdarza. Taką imprezę można potraktować też bardziej rekreacyjnie, a nie nastawiać się na ściganie. To przyciąga osoby, które dopiero zaczynają biegać. – mówi Michał Bieliński, współorganizator imprezy.

Impreza odbędzie się na dystansie 5 km. Punkty z proszkiem rozstawione będą co kilometr. Trasa w porównaniu do ubiegłego roku nie uległa zmianom. 

- Na trasie, łącznie ze startem i metą, będzie pięć punktów w których będzie można się pokolorować. Dodatkowo uiszczając opłatę w wysokości 10 zł, uczestnik otrzyma proszek do rąk własnych i będzie nim mógł się bawić przez cały bieg. Zachęcamy też do przebierania się w różne stroje. Chcemy, żeby to była jak najweselsza impreza - dodaje nasz rozmówca. 

„Kolorowy Bieg 2” odbędzie się 19 marca. Start i meta znajdować się będzie przy ul. Kopernika. Początek biegu o godzinie 12. Biuro zawodów czynne będzie od godziny 10.

Tak było rok temu:

RZ

Pobiegnij po... średnicówce. Jedyna taka okazja!

$
0
0

Nim pierwsze samochody ruszą po odcinku G2 Drogowej Trasy Średnicowej, stan nawierzchni sprawdzą biegacze. Wszystko w ramach „Biegu po DTŚ-ce”. Będzie to jedyna taka okazja, żeby wystartować na popularnej „średnicówce”.

Imprezę organizują Miasto Gliwice wraz z AKMB Pędziwiatr Gliwice oraz OTK Rzeźnik. – Taka piękna, szeroka, nowa droga bez samochodów, sama się prosi o wykorzystanie na bieg! Pomysł był nasz, pędziwiatrowy, a Miasto Gliwice rozwinęło go i tak powstały dwa dni otwarte DTŚ – mówi Andrzej Szelka, pomysłodawca i organizator imprezy.

Budowa Drogowej Trasy Średnicowej to jedna z największych inwestycji drogowych realizowanych od lat na Śląsku. Trasa przebiega niemal równolegle do autostrady A4. Prace budowlane zakończyły się w grudniu ubiegłego roku. Otwarcie ostatniego odcinka DTŚ nastąpi w nocy z 20 na 21 marca. Wcześniej droga musiała przejść m.in. odbiór techniczny, czy też próby systemów bezpieczeństwa tunelu przebiegającego pod centrum Gliwic. Nim trasą przejadą pierwsze samochody, na drodze rozegrany zostanie bieg.

– Trasa łączy Katowice z Gliwicami i jest jest jedną z głównych dróg na Śląsku. Otwarcie ostatniego odcinka powinno odciążyć centra wszystkich miast, łącznie z centrum Gliwic. Kierowcy długo czekali na ten moment. Odcinek ten był budowany wiele lat. Nie zabrakło utrudnień z powodu budowy – przypomina Andrzej Szelka.

– Właściciele pojazdów nie mają pretensji, że najpierw odbywa się bieg. Tyle już znieśli, że wytrzymają jeszcze jeden dzień! Zresztą wśród kierowców też są biegacze czy też rowerzyści. Najważniejsze jest, że inwestycja wreszcie dobiegła końca. Pomysł, aby drogę otworzyć biegiem padł już trzy lata temu – dodaje Szelka.

Uczestnicy imprezy rywalizować będą na dystansie ok. 10 km. Po drodze biegacze dwa razy mijać będą wspomniany tunel, o długości 495 metrów.

– Bieg pokrywa się niemal w całości z nowym odcinkiem trasy. Trochę skróciliśmy tylko fragmenty na końcach drogi, żeby nie wbiec na odcinki oddane już od użytku. Nie chcemy zatrzymywać ruchu samochodów. Nie musimy też przebiegać oficjalnym zjazdem DTŚ, tylko będą rozpięte barierki. Przebiegiegniemy przez trawnik. Dwukrotnie zawitamy do tunelu, który prowadzi pod miastem - jednej z najdłuższych tego typu konstrukcji tuneli w Polsce. Trasa nie jest łatwa. Jest tam sporo obiektów inżynieryjnych, wiaduktów. Jak ktoś będzie chciał pobiec na czas, to naprawdę się zmęczy – opisuje orgnaiztor.

Impreza cieszy się dużym zainteresowaniem. Jest to jedyna możliwość wystartowania na DTŚ. Oprocz 300 biegaczy, chęć udziału w wydarzeniu wyraziło już m.in. 1500 rowerzystów.

– Nie ma górnego limitu biegaczy. Szykujemy się na 500 osób. Jak do tej pory zgłosiło się 300 biegaczy i miłośników nordic walking. Uważam, że powinniśmy osiągnąć spodziewaną liczbę pół tysiąca osób. Trochę termin koliduje nam z Półmaratonem Żywieckim oraz w Półmaratonem Marzanny w Krakowie, jednak datę naszego biegu znamy od 3 tygodni. Wcześniej czekaliśmy na odbiór trasy i prace wykończeniowe. Frekwencja więc jest i tak duża. Dodatkowo przed biegiem na trasę wyruszą rowerzyści oraz rolkarze. Zapowiada się prawdziwe święto sportu! – Zachęca Andrzej Szelka.

„Bieg po DTŚ-ce” ruszy 20 marca. Start o godzinie 12:00.

– O 10:00 przejazd rozpoczną rowerzyści, o 11:00 rolkarze, a o 12:00 nastąpi start biegu i marszu Nordic Walking. Rowerzyści i rolkarze pojadą bez ścigania się, zwartą grupą. Natomiast biegacze i kijkarze powalczą z czasem. Na wszystkich będą czekały na mecie drobne upominki, a biegacze i nordicowcy dostaną też okolicznościowy medal – wymieniania organizator.

Biuro zawodów znajdować się pomiędzy ulicami Zwycięstwa i Dworcową. Czynne będzie w piątek 19 marca od godziny 15:00 do 19:00, oraz w dniu imprezy od 9:00 do 11:00.

Warto wystartować, bo to (prawdopodobnie) jedyna taka okazja.

- Traktujemy tę imprezę jako jednorazową, bo trudno byłoby wyłączyć z ruchu DTŚ-kę jak już opanują ją kierowcy ale złośliwi twierdzą, że powtórzymy zawody przy najbliższym... remoncie – dodaje Andrzej Szelka.

Średni(cowy) dystans - Bieg Po DTŚ-ce w naszym KALENDARZU IMPREZ.

RZ / KK


Postaw na Lewka po raz drugi. Ruszyły zapisy

$
0
0

4 czerwca 2016 roku na Dolinie Trzech Stawów w Katowicach, grupa pasjonatów biegania skupionych wokół grupy Night Runners po raz drugi podejmie się organizacji Pikniku Charytatywnego dla niepełnosprawnego Pawła Lewka.

Paweł cierpi na nieuleczalną i niestety wciąż postępującą chorobę Buergera. Jest to choroba bardzo ciężka, praktycznie niemożliwa do wyleczenia. Można ją spowalniać, uśmierzać ból.

Pan Paweł przeżył już kilkanaście amputacji, czekają go kolejne. W całej tej sytuacji „Lewek” - bo tak na niego mówią przyjaciele, zachowuje wielką pogodę ducha, sypie żartami, nie poddaje się, próbuje normalnie żyć. Pomaga mu w tym 14 letni syn Maciek, którego Paweł samotnie wychowuje. Aby godnie funkcjonować i kontynuować leczenie, każdego miesiąca Paweł potrzebuje minimum 2 tys. złotych.

W ubiegłym roku, dzięki spontanicznemu zrywowi grupy znajomych, powstała sklecona na prędce inicjatywa mająca pomóc Pawłowi. W krótkim czasie Night Runnersi, MK Team, Stowarzyszenie Cała Naprzód, a także Wydział Promocji Miasta Katowice, przygotowały i wykonały projekt na skalę której nikt się nie spodziewał.

Bardzo szybko okazało się, że chętnych do pomocy w przedsięwzięciu było tak wielu, że nie sposób wszystkich wymienić. Na trasie liczącej sobie od 5 do 15 km zjawiło się 500 dorosłych biegaczy oraz miłośników nordic walking. Przed biegiem głównym w szranki stanęło także 250 dzieci od najmniejszych ledwo stawiających pierwsze kroki, po te nieco większe - nastoletnie.

Były występy taneczne, muzyczne, DJ, konferansjer, konkursy z nagrodami, animatorzy do zabaw z dziećmi, trampoliny, leżaki, napoje i pączki dla każdego, numery startowe, pomiar czasu, piękne dyplomy, puchary i nagrody rzeczowe dla najlepszych, a także wyjątkowe medale z lwem dla wszystkich docierających do mety. Lwem, bo to oczywiste połączenie z bohaterem "Lewkiem". W ubiegłym roku chętnych na zakup pięknej „lewkowej” koszulki było tak wielu, że produkujący je na miejscu Warsztat Koszulkowy wyczerpał zapas materiału, na którym można drukować tę atrakcyjną grafikę.

W tym roku organizatorzy postanowili wystartować z „Lewkiem - po raz drugi”

– Oprócz wpisowego (minimum 30 zł.), miejsca rozgrywania zawodów i trasy, kilka rzeczy ulegnie zmianie. Po pierwsze lew afrykański uległ przemianie na lwa morskiego, więc jesteśmy już przygotowani na setki pytań „co to za foka?”. Po drugie, aby uniknąć zbędnego zamieszania, biegacze w tym roku nie będą mogli wybrać dystansu 10 km, a jedynie 5 i 15. Pięć kilometrów dla tych którzy może nie mają aż tak dobrej kondycji lub czasu na dłuższe bieganie, a chcieliby pomóc. Piętnaście dla regularnych, zaprawionych w bojach miłośników biegania – mówi Mateusz Banaś, inicjator i przyjaciel Pawła Lewka a także biegacz-organizator.

– Trasa pozostaje bez zmian, gdyż otrzymaliśmy wiele pochlebnych komentarzy na jej ten temat po pierwszej edycji. Fajna, crossowa pętelka - „troszkę z górki, troszkę pod górkę” jak mówił jeden Pan w wywiadzie udzielonym telewizji Silesia – doje Mateusz.

– Dla fanów Nordica będą dystanse 5 i 10 km. W tym roku nie będzie można w trakcie zawodów zmienić zadeklarowanego przy rejestracji dystansu. Dzięki temu nie będzie zamieszania przy dekoracji najlepszych zawodników i zawodniczek – podsumowuje organizator.

Co istotne, nad prawidłowym pomiarem czasu będzie czuwała inna firma. „zbierająca wiele świetnych opinii, stworzona przez pasjonatów biegania dla innych biegaczy – jak wyjaśniają organizatorzy. Do tego goście specjalni, znani i lubiani, ale na szcegóły przyjdzie jeszcze czas.

W pierwszej edycji, dzięki tak licznemu zainteresowaniu, a także hojności uczestników, którzy bardzo często wpłacają znacznie więcej niż wymagane minimum 30 zł wpisowego, uzbierano dla Pawła 20 tys. zł. Głęboko wierzymy, że drugi raz nie będzie gorszy od pierwszego.

Zapisy już ruszyły na www.postawnalewka.pl. Nie zwlekaj, zapisz się już dziś!

Postaw na Lewka w naszym KALENDARZU IMPREZ.

KK


Zabrze: Pomagaj cyklicznie. W biegu

$
0
0

Zabrzańskie Stowarzyszenie Dzieci i Młodzieży „Wielka Flota Zjednoczonych Sił” zaprasza do udziału w cyklicznych biegach o charakterze charytatywnym. Czeka na wszystkich wiele ciekawych atrakcji – obiecują organizatorzy. Start pierwszego z biegów już 16 kwietnia.

Stowarzyszenie istnieje od 2005 roku i zajmuje się pracą z dziećmi i młodzieżą z rodzin dysfunkcyjnych i z rodzin zastępczych, prowadzi świetlicę środowiskową „Nasza Chata” oraz cykliczne zajęcia dla dzieci, m.in. szkółkę alpinistyczną, amatorską szkółkę piłki nożnej, warsztaty gry na bębnach djembe, warsztaty teatralne, zajęcia socjoterapeutyczne/ integracyjne / interpersonalne czy weekendowe wycieczki w góry.

– Oprócz tego nasze Stowarzyszenie organizuje także Festiwal Piosenki Dziecięcej „Rykowisko”, koncerty, kursy wychowawców kolonijnych i animatorów gier i zabaw – wymienia Anna Tamas, organizatorka Biegu Pluszaka.

– Zależy nam na promocji miasta i promocji zdrowego stylu życia. Chcemy rozbiegać Zabrze. Chcemy również, by w Zabrzu działo się coś pozytywnego. Stąd pomysł na Bieg z Pluszakiem. Poprzez akcje biegowe chcemy również uzyskać fundusze, które będą wspierać codzienna działalność Floty - w pierwszej edycji zbieramy środki na wyremontowanie lokalu w którym działamy – dodaje przedstawicielka organizatora.

Biegi odbwać się będą na terenie Parku Leśnego im. Powstańców Śląskich w Zabrzu przy ulicy Jana Matejki, dlatego uczestnicy mogą spodziewać się ciekawej terenowej trasy. Imprezom towarzyszyć będzie piknik, podczas którego odbędą się m.in. warsztaty bębniarskie w TIPI, animacja gier i zabaw czy vege kuchnia. Ponadto planowane jest wspólne malowanie wielkiej manadali, grill, koncert grupy bębniarskiej „Bangladesz” czy koncert grupy folkowej "Yurodivi"

Podczas najbliższej edycji organizatorzy wprowadzili limit 300 uczestników, który planują zwiększyć przy kolejnych odsłonach. W imprezie mogą wziąć udział zarówno biegacze jak i amatorzy nordic walking.

Pobiegniemy na na trzech trasach:

  • 500m dla grupy wiekowej 5-8 lat,
  • 500m dla grupy wiekowej 9-12 lat,
  • 1 km dla grupy wiekowej 13-15 lat,
  • 5 km dla grupy wiekowej 16 lat i więcej

Opłata startowa to minimum 30 zł (można wpłacać więcej) płatna do 10 kwietnia oraz minimum 40 zł (można wpłacać więcej) płatna w dniu zawodów w godzinach 10:00-12:00 (biuro zawodów zlokalizowane będzie w parku im. Powstańców Śląskich przy ul. Matejki (jeśli nie został osiągnięty limit).

Wpisowe do biegu dzieci minimum 10 zł (można wpłacać więcej) do dnia 10 kwietnia. W dniu zawodów - minimum 20 zł. Zebrane środki zostaną przeznaczone na utrzymanie i działalność Stowarzyszenia Dzieci i Młodzieży „Wielka Flota Zjednoczonych Sił”, w tym na wyremontowanie budynku placówki.

Bieg Pluszaka w naszym KALENDARZU IMPREZ

KK


Andrzej Radzikowski w Dziesiątce Babickiej

$
0
0

Do 1. Dziesiątki Babickiej zostało już tylko 30 dni. Na starcie zobaczymy komplet 300 zawodników, w tym m.in. utytułowanych sportowców, mieszkających na terenie Powiatu Warszawskiego Zachodniego.

Pierwszym z nich jest Andrzej Radzikowski, znany ultramaratończyk i mieszkaniec Błonia, który w 2014 roku zajął 3 .miejsce w słynnym Spartathlonie (246 km z Aten do Sparty), a rok później był drugi w Ultrabalatonie. Radzikowski jest także dwukrotnym Mistrzem Polski w biegu 24-godzinnym (2012, 2013).

Drugim sportowcem jest mieszkaniec Powiatu Warszawskiego Zachodniego, młody triathlonista Sergiusz Sobczyk. Sobczyk jest brązowym medalistą Mistrzostw Polski 2014 w triathlonie na dystansie olimpijskim, zdobywcą 2. miejsca w kategorii Open na dystansie Ironman w Castle Triathlon Malbork 2015. We wrześniu tego roku wystartuje w MŚ na dystansie 1/2 Ironman w Australii. 

Dziesiątka Babicka wystartuje w sobotę 9 kwietnia o godzinie 10:00 w podwarszawskiej gminie Stare Babice. Trasa liczy 10 km i posiada atest przez PZLA. Więcej informacji w naszym KALENDARZU IMPREZ.

red. / mat. pras.

Fot. www.facebook.com/ncrpolska


Nowy Jork: Wylosowano maratończyków. Rekord!

$
0
0

Od wczoraj tysiące biegaczy na całym świecie z wypiekami na twarzy przeglądają swoje skrzynki mailowe. O co chodzi? Zakończyło się losowanie miejsc na tegoroczny maraton nowojorski. Informację o wygranej dostanie 19 083 osoby. To rekord.

Przypomnijmy, New York City Marathon to jedna z wielu imprez biegowych, na które ze względu na olbrzymie zainteresowanie wprowadzono pełne ograniczenia przy rejestracji. Aby wystartować w tych najsłynniejszych zawodach na dystansie 42,195 km trzeba mieć albo doskonały rekord życiowy w maratonie, albo wspomóc wysokim datkiem organizację charytatywną bądź wykupić pakiet startowy w wybranym biurze podróży. Ostatnią możliwością jest właśnie losowanie.

Tutaj też obowiązują ściśle określone reguły. Po pierwsze musimy wnieść opłatę zgłoszeniową w wysokości 11 dolarów, która nie podlega zwrotowi niezależnie od wyniku loterii. Po drugie musimy być świadomi, że przeprowadzane są trzy różne losowania, oddzielne dla mieszkańców Nowego Jorku, Stanów Zjednoczonych i biegaczy z innych krajów.

W tym roku do dyspozycji biegaczy uczestniczących w loterii było 19 083 miejsca. To o 4 757 (33%) więcej niż przygotowano podczas poprzedniej edycji zawodów. Z czego wynika ten przyrost? Czyżby organizatorzy chcieli zwiększyć frekwencję New York City Marathonu?

Nie do końca o to chodzi. Przyjmuje się, że w tym roku w zawodach weźmie udział ok 50 000 biegaczy. Mniej pojawi się – niż się spodziewano – zawodników, którzy mieliby gwarantowany udział w imprezie. Nie trzeba też już uwzględniać na liście startowej uczestników odwołanego w 2012 r. – ze względu na szalejący huragan Sandy – maratonu.

Tegoroczny New York City Marathon odbędzie się 6 listopada. Cena pakietu startowego wynosi od 216 dolarów dla członków New York Road Runners, przez 255 dolarów dla amerykańskich biegaczy, po 347 dolarów dla zawodników zagranicznych.

MGEL

źródło: NYRR


Silesian Highland Marathon – ruszyły zapisy!

$
0
0

Pionierska impreza na Wyżynie Śląskiej przyjmuje już zgłoszenia do biegów terenowych na 42 oraz 10 kilometrów.

30 lipca 2016 r. na terenie trzech malowniczych gmin w powiecie będzińskim (województwo Śląskie) rozegra się walka o biegowy prymat na Wyżynie Śląskiej. Dzięki licznym wzniesieniom pięknego krajobrazu (suma podbiegów wyniesie 500 metrów) zawodnicy będą mogli solidnie się zmęczyć, a przy okazji nieoficjalnie stać się pierwszymi wyżynnymi terenowymi maratończykami w Polsce.

Chcemy pokazać jak wielkie bogactwa turystyczne oferują okolice lokalizacji trasy, które w opinii czołowych biegaczy mogą stanowić świetną bazę treningową pod kątem biegów górskich. Nad całością przygotowań czuwa grupa Qualifit, która przygotowuje wiele innowacyjnych rozwiązań oraz niespodzianek, aby Silesian Highland Marathon stał się prawdziwą perełką w biegowym kalendarzu.

Festiwal Biegów jest patronem medialnym imprezy. Szczegóły w KALENDARZU IMPREZ.

Marcin Czapla, Wicedyrektor Silesian Highland Marathon



Zorientuj się krajoznawczo z PTTK

$
0
0

Wędrujesz? Zwiedzasz? 

Turystyczno-Rekreacyjna Impreza na Orientację (TRInO) to imprezy z mapą i/lub kompasem, których głównym celem jest turystyczne i rekreacyjne spędzanie czasu na poznawaniu w interesujący sposób  walorów krajoznawczych miast i miasteczek, ale także i parków krajobrazowych czy narodowych. 

Znajdź trasę obok siebie, przejdź / przejedź / przepłyń ją i poznaj okolice, a potem…. potem sam stwórz własną! 

Przykładowe trasy: TUTAJ

Za przebycie odpowiedniej ilości tras możliwe jest zdobycie odznaki TRInO zgodnie z jej regulaminem. Odznaka posiada 7 stopni i można ją zdobyć za udział w turystyczno-rekreacyjnych InO.

Polecamy!

Szczegóły: http://trino.pttk.pl

red,

źródło: PTTK


ORLEN Warsaw Marathon pokazał medale!

$
0
0

Organizatorzy warszawskiej imprezy odsłaniają kolejną kartę z tegorocznej talii. Na uczestników biegów na 42,195 km oraz 10 km czekają takie oto pamiątkowe krążki, bezpośrednio nawiązujące do hasła imprezy - Narodowe Święto Biegania. 

 

Trwają zapisy do imprezy. 

W biegu na dystansie Maratonu pula koszulek startowych oraz Pakietów Premium została już wyczerpana, ale wciąż można się jeszcze zapisać na bieg wnosząc opłatę wpisową w wysokości 59 zł (tzw. wariant BASIC).

Trwa również rejestracja na bieg na 10 km. Zapisując się on-line biegacze po raz pierwszy mogą wybrać spośród dwóch wariantów:PREMIUM 69 zł (wpisowe + pełen pakiet startowy) oraz BASIC 49 zł (tylko wpisowe)

Tradycyjnie impreza aktywnie włączy się również w promowanie szczytnych celów. W sobotę, 23 kwietnia 2016 roku, odbędzie się Charytatywny Marszobieg Dar Serca, na który również można się już zapisywać. Tak jak do tej pory udział w biegu jest bezpłatny, ale będzie też możliwość dokonania dobrowolnej opłaty startowej, która w 100% zostanie przeznaczona na cele charytatywne.

ORLEN Warsaw Marathon przebiegnie ulicami stolicy 24 kwietnia.

red. / org.


Bieg Jedności Kaszubów: „Nawet nie myśleliśmy...”

$
0
0

19 marca we Władysławowie odbędzie się Bieg Jedności Kaszubów. Zawody rozgrywane są w ramach obchodów Dnia Jedności Kaszubów, ale na starcie nie zabraknie miłośników kultury i języka Pomorza z całego kraju (graf. Kaszuby według Jana Mordawskiego).

Dzień Jedności Kaszubów zorganizowany został po raz pierwszy w 2004 roku w Gdańsku. Od tamtego czasu święto obchodzone jest corocznie 19 marca, dla uczczenia pierwszej wzmianki o Kaszubach, która znalazła się w bulli papieża Grzegorza IX. Dokument, datowany na 19 marca 1238 roku, wymieniał władców zachodniej części Pomorza. Wśród nich m.in. Bogusława II, którego określono mianem „dux Cassubiae”, czyli książę Kaszub.

– Do tej pory we Władysławowie nie obchodzono Dnia Jedności Kaszubów. Chociaż święto ma już 12 lat tradycji. Będąc akurat na północy Kaszub stwierdziliśmy, że trzeba coś z tym zrobić. Tak zrodził się pomysł biegu – mówi Janusz Nowicki, organizator imprezy.

– Zapraszamy wszystkich, niezależnie od tego czy się utożsamiają z kaszubszczyzną czy też nie. Nawet nie myśleliśmy o tym, czy mogą startować tu tylko Kaszubi. Chcemy, żeby to była wspólna zabawa – zachęca organizator.

Chęć udziału w imprezie wyraziło jak do tej pory ponad 200 osób.

– Nie ma ustalonego górnego limitu uczestników, ale nie spodziewamy się też nagłego wzrostu liczby biegaczy. Jesteśmy zadowoleni z liczby zgłoszeń; początkowo bieg miał być bardziej kameralny, liczyliśmy na 40- 50 osób – twierdzi Nowicki.

Bieg rozegrany zostanie na dystansie ok. 5 km. Trasa prowadzić ma najciekawszymi zakątkami Władysławowa.

– Start i meta znajdować się będą w różnych miejscach, choć wizualnie trasa może przypominać pętlę. Chcieliśmy przebiec głównymi ulicami i pokazać, że coś ciekawego dzieje się we Władysławowie – opisuje Janusz Nowicki. – Zaczynamy zmagania na parkingu przy zbiegu ulic 1000-lecia Państwa Polskiego i ul. Niepodległości. Biegniemy dalej m.in. ulicą Bohaterów Kaszubskich. Bieg kończymy na skwerze Antoniego Abrahama. Dlaczegi tu? Zależało nam, żeby bieg skończyć w miejscu poświęconym kaszubskiemu działaczowi, który walczył o przyłączenie ziem odzyskanych do Polski – wyjaśnia nasz rozmówca.

Bieg rozegrany zostanie 19 marca. Start o godzinie 11. Biuro Zawodów będzie czynne będzie w godz. 9:30 - 10:30 i znajdować się będzie w domu twórczości kaszubskiej „Wielżon”, przy skrzyżowaniu ulic Niepodległości i 1000-lecia P.P. Na uczestników czekają ręcznie wykonane, ceramiczne medale w barwach nawiązujących do Kaszub.

Bieg Jedności Kaszubów w naszym KALENDARZU IMPREZ.

RZ


Wrocław gospodarzem ME Weteranów w Maratonie 2017

$
0
0

Przyszłoroczne Mistrzostwa Europy Weteranów w Maratonie staną się częścią jubileuszowego 35. PKO Wrocław Maratonu - informują wrocławscy organizatorzy.

To nowe rozwiązanie - do tej pory zawody weteranów na królewskim dystansie rozgrywano w ramach ogólnych Mistrzostw Europy Weteranów Lekkiej Atletyki.

Organizacja prestiżowej imprezy dla lekkoatletów powyżej 35. roku życia została powierzona Wrocławiowi po ubiegłorocznej wizycie przedstawicieli European Masters Athletics, złożonej podczas 3. PKO Nocnego Wrocław Półmaratonu. Działacze EMA bardzo wysoko ocenili organizacje  wrocławskiego biegu.

- Przeprowadzenie Mistrzostw Europy Weteranów w Maratonie to naprawdę bardzo duży zaszczyt - wśród zawodników większość stanowią byli zawodowcy, w tym Mistrzowie Świata czy Olimpijscy - mówi Wojciech Gęstwa, dyrektor Wrocław Maratonu. 

Rywalizacja weteranów będzie oznaczała przyjazd do Wrocławia silnej grupy zasłużonych sportowców z całego Starego Kontynentu, którzy powiększą grono uczestników Wrocław Maratonu. W 2017r. Dolny Śląsk może dodatkowo odwiedzić do 2 tysięcy lekkoatletów, niejednokrotnie zwycięzców wielkich biegów maratońskich świata. 

Organizacja Mistrzostw Europy oraz konferencja naukowa dotycząca maratonu będą częścią obchodów 35. jubileuszu Wrocław Maratonu.

red. / org.


33. Vienna City Marathon jednak z szybkimi Polakami

$
0
0

Organizatorzy wiedeńskiej imprezy nie widzą Polaków wśród faworytów imprezy. Nie znaczy to jednak, że w austriackiej stolicy zabraknie naszych szybkobiegaczy. Do Wiednia wybierają się bowiem Emil Dobrowolski i Michał Kaczmarek. 

Rekord życiowy Emila Dobrowolskiego w maratonie to 2:13:50, uzyskany minionej jesieni podczas 16. PKO Poznań Maratonu. Biegach z Chotomowa jest w formie, bo pod koniec lutego zwyciężył półmaraton w Nowym Orleanie, poprawiając przy okazji rekord życiowy na tym dystansie - 1:04.17. Dla Emila Dobrowolskiego będzie to pierwszy zagraniczny maraton.

Michał Kaczmarek natomiast legitymuje się rekordem życiowym 2:14.13 z 33. Maratonu Warszawskiego. Zawodnik Grunwaldu Poznań miał już okazję startować nad Dunajem – w 2010 roku ukończył rywalizację z czasem 2:16.55, co dało mu 17. lokatę. W ubiegłym roku biegacz z Gubina finiszował w ORLEN Warsaw Maraton na 19. pozycji, z czasem 2:20.01.

Obaj maratończycy przygotowują się do startu w amerykańskim Albuqerque. Z pewnością myślą obaj też o uzyskaniu minimum na Igrzyska Olimpijskie do Rio do Janeiro. Aby to uczynić trzeba osiągnąć wskaźnik wynoszący 2:11:30. Trzymamy kciuki!

Strona imprezy: www.vienna-marathon.com

RZ


Viewing all 13095 articles
Browse latest View live


<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>