Quantcast
Channel: Świat Biega
Viewing all 13095 articles
Browse latest View live

Rekordowy 5. Zakopiański Bieg Niepodległości

$
0
0

Ponad 700 zawodniczek i zawodników z całej Polski, Ukrainy oraz Słowacji uczciło 100-lecie odzyskania Niepodległości biorąc udział w 5. Zakopiańskim Biegu Niepodległości - informuje MOSiR w Zakopanem.

Zawody pod patronatem prezydenta Andrzeja Dudy zostały zorganizowane przez MOSiR Zakopane. Wchodziły również w cykl 100 biegów na 100 lecie Odzyskania Niepodległości, dlatego uczestnicy po zameldowaniu się na mecie otrzymali po dwa pamiątkowe medale.

Zawodnicy przemierzyli ulice Zakopanego i na sportowo uczcili 100 lecie odzyskania Niepodległości przez Polskę. Warunki wybitnie sprzyjały uczestnikom bowiem bieg odbył się przy przepięknej aurze.

Do uczestnictwa zgłosiło się 740 kobiet i mężczyzn . Najmłodszy biegacz Staś Elantkowski, który z mamą przemierzył na własnych nogach dystans 5 km miał 2 lata. Najstarszy - Maciej Mojżyszek miał 72 lata i ukończył dystans 10 km.

Główny dystans na 10 km należał do zakopianki Mirosławy Witowskiej oraz Krzysztofa Bodurki z Nielepic. 

Wyniki 

10 km open
 
Kobiety
1. Witowska Mirosława, POL - 37:53
2. Frączysta Katarzyna, POL - 42:50
3. Stopka Magdalena, POL - 44:23

Mężczyźni
1. Bodurka, Krzysztof Nielepice POL 0:32:26
2. Wydra Jan, POL - 32:49
3. Starodubtsev Viktor, UKR - 33:20
 
5 km Open

Kobiety
1. Kudlińska Julia, POL  - 19:34.81
2. Hruby, Anna, POL - 0:21:12
3. Haładyna, Renata, POL - 21:37

Mężczyźni
1. Kunc Grzegorz, POL - 15:41
2. Hapak Edvard, UKR - 15:51
3. Rydziński Patryk, POL - 16:08

źródło: MOSiR Zakopane



Biegaj, organizuj! Policz się z cukrzycą!

$
0
0

Już 13 stycznia, po raz 13 w historii, tłumy biegaczy wezmą udział w charytatywnych biegach na rzecz diabetyków. Pobiegnie cała Polska. Główne wydarzenie odbędzie się w Warszawie.

Kolejne finały Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w polskich miastach wypełniają się nie tylko wolontariusze, ale i biegacze. W stolicy na 5-kilometrowej trasie wystartuje 5000 osób. Pobiegną obok Ogrodu Saskiego, Starego Miasto czy Pałacu Prezydenckiego. Start i meta tradycyjnie znajdował będzie w okolicach Pałacu Kultury i Nauki.

Łącząc przyjemne z pożytecznym, biegacze wspierają jeden z programów medycznych prowadzonych przez WOŚP, tj. Program Leczenia Osobistymi Pompami Insulinowymi Kobiet Ciężarnych z Cukrzycą. Jak podaje fundacja Jurka Owsiaka, od 2004 roku do końca listopada 2017 roku, z pomp zakupionych przez WOŚP skorzystały aż 3403 kobiety. Dzięki zastosowaniu tego sprzętu, urodziło się 1 319 zdrowych dzieci.

Opłata startowa - cegiełka dla WOŚP, to 30 zł, ale można i warto wnieść też wyższą kwotę. Zebrane fundusze w całości przeznaczone zostaną na zakup pomp insulinowych dla ciężarnych kobiet w ramach wspomnianego programu. Każdy, kto zgłosi się na start, otrzyma numer, koszulkę pamiątkową oraz medal. Bieg odbywa się w luźnej formule, bez pomiaru czasu. Organizatorzy zachęcają do przebierania się w kolorowe stroje. Najlepsze kostiumy będą uhonorowane upominkiem od sponsora głównego 13. Biegu WOŚP „Policz się z cukrzycą”.

Orkiestrowe biegu odbędą w całej Polsce. I nie tylko. W tym roku biegacze wystartowali w 108 miastach. Tak biegano w 2017 r.

W kolejnych tygodniach poznamy lokalizację tegorocznych biegów. Już trwają zgłoszenia do 7. Opolskiego Biegu „Policz się z cukrzycą”. Limit uczestników wynosi tam 300 osób. Uczestnicy pokonają dystans 3,5 km. Start znajdował będzie się przy placu Wolności. Opłata startowa to 10 zł. Cały dochód zasili konto WOŚP.

Jeśli z uczestnika chcecie zamienić się w organizatora i przeprowadzić bieg w swoim mieście, skontaktujcie się z lokalnym sztabem. WOŚP na swoich stronach zamieścił poradnik, co jest potrzebne co przeprowadzenia zawodów (ZOBACZ).

RZ


W Hawanie coraz więcej zagranicznych biegaczy

$
0
0

W najbliższy weekend wystartuje 32. edycja Marabany, czyli Maratonu Hawańskiego. Organizatorzy spodziewają się ponad 5000 uczestników, z czego ponad tysiąc to cudzoziemcy. Według szacunków ma ich być więcej niż przed rokiem. Wszystkie listy startowe zostały już zamknięte, ale ubiegłoroczni uczestnicy zachowują swoje prawo do startu także w tym roku. Ostateczna frekwencja nie będzie więc znana do momentu startu.

Najliczniejszą grupę zagranicznych uczestników tego biegu stanowią Amerykanie (ok. 27%). Za nimi plasują się Francuzi, Meksykanie, Hiszpanie i Niemcy.

Wśród Polaków, ten prowadzący przez najważniejsze zabytki miasta bieg, nie jest jeszcze popularny. W zeszłym roku na trasie w pobliżu kolonialnej Starej Hawany i Maleconem, wystartowało 16 maratończyków znad Wisły.

Mrabana nie oferuje nagród finansowych, nie startują tu więc zawodowi biegacze z Afryki. Czas ubiegłorocznego zwycięzcy, miejscowego biegacza Henrego Jaena Ortiza, to 2:28:42. Było to jego piąte zwycięstwo w imprezie.

Bieg odbywa się każdego roku w weekend najbliższy 16 listopada. Właśnie tego dnia, w 1519 r. założono Hawanę. Za rok Marabana będzie miała więc szczególnie podniosły charakter. Wtedy Kubańczycy będą świętowali 500-lecie swojej stolicy. Co roku maraton jest także elementem narodowego dnia sportu.

Z tej samej okazji, dzień przed startem w każdym mieście na wyspie odbywa się MaraCuba, bieg dla amatorów, gdzie do pokonania jest dystans 3 km.

Fanpage imprezy: TUTAJ

IB


Maraton Ateński: czerń, zieleń i biało-czerwoni

$
0
0

Maraton Ateński, jeden z największych i najbardziej upragnionych na świecie, co roku notujący coraz większą frekwencję i coraz wyższy odsetek zagranicznych zawodników. W tym roku odbył się w cieniu wielkiej tragedii a zdominowały go dwie barwy: czerń i zieleń. W tłumie nie zabrakło też biało-czerwonych, którzy w stolicy Grecji uczcili setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.

Maraton do Aten tradycyjnie prowadzi przez miasteczko Mati, które tego lata zostało doszczętnie zniszczone przez pożary. Początkowo organizatorzy mieli wątpliwości i rozważali zmianę trasy, ostatecznie jednak pozostali przy tej tradycyjnej. Dla uczestników biegu było to dodatkowe, wielkie przeżycie: - Ciężko to wyrazić słowami… - przyznaje Łukasz Supernak. – Na starcie była minuta ciszy. Mijaliśmy zniszczone tereny po drodze. Było tam bardzo dużo kibiców ubranych na czarno, a na ubraniach mieli napis #why. Tam zginęło tak wielu ludzi i na samą myśl o tym, przebiegając w tym miejscu, miałem łzy w oczach.

Wzruszenia nie krył też Ryszard Wawrzak: - W okolicach miejscowość Mati przez kilka kilometrów spalone wszystkie drzewa i domy . Biegniemy a wzdłuż ulicy stoją ludzie w czarnych koszulkach upamiętniających tamte wydarzenia, z napisem " 99 osób ... dlaczego?”. To pytanie o osoby, które zginęły w pożarach. Biegnąc ściągam czapkę i pokazuje pięścią na serce, solidaryzując się z nimi. Wrzawa jest ogromna a ja mam gęsią skórkę i grochy na oczach…

Organizatorzy maratonu postanowili w symboliczny sposób przywrócić zieleń na spalonych obszarach. W tym celu rozdali wszystkim zawodnikom zielone chusty wielofunkcyjne i poprosili, by ci założyli je przynajmniej na odcinku między 12 a 16 kilometrem trasy, czyli tam gdzie przebiegała ona przez zniszczone tereny: - Każdy zawodnik otrzymał przed starem folię ochronną , wodę i zielonego buffa z napisem "Running Forest " czyli Las Biegaczy. Grecka Federacja Lekkoatletyki powołała taki projekt aby sadzić drzewa w miejscu , które nawiedził ogromny pożar – mówi Ryszard Wawrzak. Organizatorzy obiecują, że do przyszłego roku drzewa zostaną posadzone a zniszczona infrastruktura odbudowana na tyle, by móc podnieść limit zawodników.

Poza czernią i zielenią, związanymi z kataklizmem, który nawiedził Attykę, w Atenach wyraźnie widoczne były tez barwy biało-czerwone. W rekordowej w tym roku liczbie 18750 uczestników maratonu znalazło się około kilkuset naszych rodaków. W stolicy Grecji uczcili setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości: - Na mecie piękna akcja Ryszarda Walendziaka: rozłożenie ponad dziesięciometrowej flagi! Ostatnie 2 kilometry biegliśmy całą grupą, wołając „Polska!!! Polska!!!” A na mecie śpiewaliśmy hymn. To wydarzenie, które na zawsze pozostanie w pamięci. To był zaszczyt brać w nim udział z tak wspaniałymi ludźmi – wspomina Marek Nieslon.

W obchody rocznicy włączyła się polska ambasada: - Nasza ambasada przygotowała dla nas niespodziankę: spotkania, podczas których były grane polskie utwory i oczywiście hymn. Dostaliśmy też koszulki z napisem „Niepodległa” z przodu i „Poland” z tyłu. Byliśmy częstowani jabłkami i pączkami – opowiada Łukasz Supernak. Ryszard Wawrzak dodaje: - Od nas pani Ambasador Polski w Grecji Anna Barbarzak otrzymała koszulkę reprezentacji Polski w piłce nożnej z podpisami zawodników.

Ambasada Polski nie tylko obdarowała polskich biegaczy pamiątkowymi koszulkami i zaprosiła na specjalne niepodległościowe spotkanie, ale ufundowała też nagrody dla najszybszych rodaków a ambasador Anna Barbarzak wzięła udział w biegu.

KM


Wygrał Barkley Marathons, został zawodowym triathlonistą. Na jedne zawody!

$
0
0

Amerykanin John Kelly - zwycięzca Barkley Marathons z 2017 r., jedna z zaledwie 15 osób, które ukończył słynny bieg, został profesjonalnym triathlonistą. Zadebiutuje w serii PRO podczas niedzielnego Ironman Arizona, po czym… zakończy triathlonową karierę.

59:30:53 – to czas, w którym przed dwoma laty John Kelly zawojował 160-kilometrowąm morderczą pętlę (16,5 km przewyższenia!) Barkley Marathons, rozgrywany we Frozen Head State Park Tennessee. Na mecie pojawił się mniej niż 30 minut przed upływem 60-godzinnego limitu czasu, z kompletem książkowych stronic, które zbierał na punktach kontrolnych kolejnych okrążeń.

Po tamtym doświadczeniu Kelly skoncentrował się na triathlonie. 33-letni dziś zawodnik wielokrotnie stawał na podium zawodów różnej rangi, a w tym roku zadebiutował w MŚ Ironman Kona. Poprawił tam życiówkę w Ironmanie – 8h58’. Jak pisały branżowe media, podczas triathlonowej rywalizacji kilkukrotnie bił wyniki biegowe i rowerowe zawodników elity. W najbliższy weekend Kelly spełni swoje marzenie i dołączy do rywalizacji z zawodowcami. Potem jednak – jak oznajmił w instagramowym wpisie z 29 października - wróci do biegów ultra.

 
 
 
 

 
 
 
 
 
 
 
 
 

Time to suit up in the cold weather gear for a few weeks! I'm officially a pro triathlete, racing in one and only one race at IM Arizona. This is something planned from the beginning of the year that I qualified for at Boulder and Mont-Tremblant. Yes, I'll race it, but this will be mostly about enjoying the experience. And at least I won't have to worry about drafters after coming out of the water 10 minutes behind the rest of the pro field. This race is also perfect timing. It's on November 18, so my first official day as a full time ultrarunner is November 19, which also happens to be my birthday. If anyone in the Tempe area wants to come join the party, let me know! I'll be going into the weekend like the 2nd pic, and coming out like the 3rd. . . . #triathlon #swimbikerun #imaz #tempe #onelasttime #proforarace #ultrarunning #beard #birthday #coldweather #fallcycling #kitspiration #bocogear #findfaster #sockgame #cleanupnice #teamemj

Post udostępniony przez John Kelly (@randomforestrunner)

 

Oryginalne podejście Johna Kelly do triathlonu to efekt ciągłego poszukiwania inspiracji i motywacji. Próbował też sił w tag futbolu czy softballu, pływać nauczył się kilka miesięcy przed startem w Ironman Maryland. Co najważniejsze, zawodnik realnie ocenia swoje szanse w sporcie i zna swoje ograniczenia. Wie, że z pracą inżyniera i pięcioosobową rodziną nie może sobie pozwolić na mocny trening w tej czy innej dyscyplinie, co nie znaczy, że nie chce się rozwijać. Wręcz przeciwnie, w biegach ultra ma jeszcze sporo do poprawy. Im trudniejsze wyzwanie, im dłuższy dystans, tym lepiej.

red.


Przez Namysłów do Tilburga. Dla kogo medale MP w Przełajach?

$
0
0

Niezależnie od dyscypliny sportu, powołania do reprezentacji kraju to zawsze gorący temat. O tym kto wystartuje w 25. Mistrzostw Europy w Biegach Przełajowych przekonamy się już w weekend. W Namysłowie rozegrane zostaną Młodzieżowe Mistrzostwa Polski w biegach przełajowych, których stawką będą nie tylko medale.

Uczestnicy MP do lat 23 rywalizować będą na terenie Błoń Namysłowskich, czyli dużego terenu parkowo-rekreacyjnego nad rzeką Widawą. W biegu seniorów i młodzieżowców do pokonania będzie dystans 8 km, natomiast w rywalizacji seniorek i młodzieżówek - 6 km. Mistrzostwa poprzedzi bieg otwarty pn. Namysłowska Pętla Biegowa.

Chęć udziału w mistrzostwach wyraziło 70 zawodników. W tej grupie oprócz młodzieżowców, czyli biegaczy do 23 roku życia, są też seniorzy i seniorki oraz juniorzy i juniorki. Wszyscy oni walczą o miejsce w składzie na ME. Do kadry zakwalifikują się trzy najlepsze seniorki i juniorki. Biegaczki z czwartych pozycji będą musiały poczekać na decyzje trenera głównego bloku wytrzymałości. Do reprezentacji może zakwalifikować się też złota medalistka Mistrzostw Polski U23, ale pod warunkiem wykazania się dobrą dyspozycją startową.

Szanse na start w przełajowych Mistrzostwach Europy mają też złoty medalista Mistrzostw Polski U23, pierwszy senior oraz najlepszy junior. Warunkiem jest podobny - wykazanie się dobrą dyspozycją startową. Zapis ten nie raz już budził kontrowersje.

Dodajmy, że wysłanie jednego seniora oznacza, że w Tilburgu nie wystawimy sztafety mieszanej, złożonej z 2 seniorów i 2 seniorek.

Kobiety

Wśród pań o miejsca w kadrze powalczą m.in.: mistrzyni kraju seniorek z Żagania Katarzyna Rutkowska, będąca ostatnio w dobrej formie Anna Gosk, Paulina Mikiewicz-Łapińska, czy też Paula Kopciewska. Zawodniczki te reprezentują Podlasie Białystok i za wyjątkiem Anny Gosk, w lutym cieszyły się z czwartego miejsca zdobytego podczas Klubowego Pucharu Europy w biegach przełajowych.

W pierwszej czwórce na pewno będą chciały się znaleźć dobrze znane Ewa Jagielska i Aleksandra Brzezińska. Szanse na złoto w kategorii U23 mają m.in. Magdalena Dias - uczestniczka MŚ w przełajach z 2015 roku, czy też Julia Pleskaczyńska - brązowa medalistka MP U23 w biegu na 5000 m.

Mężczyźni

Natomiast w rywalizacji mężczyzn o miejsce w reprezentacji walczyć będą m.in. Krzysztof Gosiewski - mistrz kraju z 2014 roku i uczestnik ME, wracający do wysokiej formy Jakub Nowak - wicemistrz Polski w maratonie z 2015 roku, oraz Artur Olejarz i Kamil Jastrzębski. Faworytem do złota do kategorii U23 wydaje się być Dariusz Boratyński - mistrz kraju na 5000 m i 10 000 m w tej grupie wiekowej. Na pewno przeszkodzić mu będzie chciał specjalista od średnich dystansów, trzykrotny zwycięzca Krynickiej Mili Festiwalu Biegowego Patryk Marmon.

Mistrzostwa Europy rozegrane zostaną 9 grudnia. Ostateczny termin zgłaszania reprezentacji mija 29 listopada. Swój udział potwierdziło już kilka gwiazd jak Holenderka Siffan Hasan - rekordzistka Europy w półmaratonie, oraz bohater mistrzostw rozgrywanych w Berlinie Norweg Jakob Ingebrigtsen, który będzie bronił złota wśród 20-latków.

Młodzieżowe Mistrzostwa Polski rozegrane zostaną 17 listopada. Rozpoczęcie zawodów o 11:50.

RZ

fot. Archiwum


"Setka i wakacje!" Magdalena Łączak i Paweł Dybek kończą sezon na Lanzarote

$
0
0

Haría Extreme Lanzarote, 94 km po wulkanicznej wyspie niedaleko wybrzeży Maroka, a tysiąc kilometrów od Hiszpanii, do której Lanzarote należy. To będzie jej ostatni start w sezonie 2018. Ostatni i bardzo wyczekany, bo Magdalena Łączak czuje się już mocno zmęczona tegorocznymi zmaganiami biegowymi.

– Gdyby nie to, że słowo się rzekło i wcześniej zdeklarowaliśmy się z Pawłem na bieg na Lanzarote, chyba bym już nie startowała. Potraktowalibyśmy ten wyjazd wyłącznie jako zasłużone wakacje – mówi Magda, wygrzewając się na kanaryjskim słońcu.

Zwyciężczyni tegorocznych Transgrancanarii i Ultra Sierra Nevada, druga zawodniczka Ultra Pirineu oraz jej partner Paweł Dybek są od tygodnia na wulkanicznej Lanzarote, należącej do archipelagu Wysp Kanaryjskich. – Potrzebuję choć na chwilę uciec od codziennego kieratu: wstawania wcześnie rano i chodzenia spać bardzo późno wieczorem, intensywnej pracy zawodowej i mocnego treningu. Nie ma to jak poleżeć w ciepełku na leżaku, a tu warunki są do tego idealne – śmieje się zawodniczka Salomon Suunto Teamu.

– Jest cudowna pogoda, wstajemy rano kiedy chcemy, wyłączamy na noc telefony, żeby ktoś nas za wcześnie nie obudził. Potem robimy trening przy plaży, jemy śniadanko, jedziemy na wycieczkę, zwiedzamy, leżymy sobie nad morzem albo „byczymy się” na leżakach przy basenie… Spędzamy czas baaardzo przyjemnie! – rozmarza się.

Trudno, żeby było inaczej, skoro pogodę Magda, Paweł i siostra Magdy, Patrycja, "najlepszy biegowy support", mają wymarzoną. – Lanzarote to wyspa wiecznej wiosny, więc nawet teraz są tu 22-23 stopnie Celsjusza – opowiada czterokrotna triumfatorka Biegu 7 Dolin na Festiwalu Biegowym w Krynicy. – Przy tej temperaturze, jeśli nie ma wiatru (bo wieje tu dość często), słońce tak pali, że nie da się za długo na nim poleżeć, trzeba używać kremu z filtrem co najmniej 30. Ale jest cudownie, od tygodnia deszcz padał raz, tyle że… raptem przez kilka minut – śmieje się.

Wypoczynkowi sprzyjają nie tylko piękna pogoda, ale i święty spokój. – Jest już poza sezonem, więc ludzi niezbyt dużo. Tu, gdzie mieszkamy, w Costa Teguise, większość turystów prowadzi aktywny tryb życia, biegają po deptaku, jeżdżą rowerami.

Aktywnie spędzają czas także Magda i Paweł. Raz, że inaczej chyba nie potrafią, dwa, że w sobotę czeka ich jednak start w biegu na 100 kilometrów. – Raz czy dwa byliśmy na trasie zawodów, ale ona przebiega kawałek od nas, a my na wakacjach chcieliśmy mieszkać przy wodzie i trenujemy w różnych fajnych miejscach .

Choć na Lanzarote głównie odpoczywają, sobotni start w „setce” traktują poważnie. – Ja nie uznaję startów treningowych, chyba że na 10 km – mówi Magda – więc jeśli staję do zawodów, to daję z siebie wszystko. Haría Extreme Lanzarote jest ostatnim biegiem w Spain Ultra Cup XL format - Pucharze Hiszpanii, którego jestem współliderką. Podobnie jak Gemma Arenas Alcazar, wygrałam w tym cyklu 2 biegi i mam 900 punktów (Hiszpanka była najlepsza w Ultra-Trail Guara Somontano i Gran Trail de Peñalara, Magdalena - w Transgrancanarii i Ultra Sierra Nevada – red.). Która z nas wygra w sobotę, ta zdobędzie puchar. Ale od razu powiem, że nie robię sobie wielkich nadziei na zdobycie trofeum – zastrzega.

– Oczywiście to nie jest tak, że rezygnuję z walki i poddaję się przed startem, ale trochę realizmu nie zaszkodzi – tłumaczy nasza czołowa ultraska. – Uważam, że w tej chwili Gemma jest ode mnie w lepszej dyspozycji, ja ostatnio mniej trenowałam, bo przygnębia mnie bieganie gdy po pracy jest ciemno, mokro i zimno. Hiszpanka za to trenowała i startowała sporo, jest mocna, a poza tym zdecydowanie sprzyja jej trasa biegu. 

– Początkowe 50 km jest dość płaskie, wprawdzie po wulkanach, ale niezbyt wysokich – opowiada Magdalena Łączak – robi się ten odcinek poniżej 4 godzin, a Hiszpanka to zawodniczka bardzo szybka, świetnie biega asfaltowy maraton i może tutaj dużo zyskać. Hopki zaczynają się dopiero od klifu w połowie trasy, pojawiają się kilkusetmetrowe podbiegi, ale jest ich raptem kilka. Na 100 kilometrach mamy 3000 metrów przewyższenia, więc nie za dużo.

Magdalena Łączak zna Haria Extreme Lanzarote doskonale i bardzo lubi te zawody. Rok temu wprawdzie ich nie ukończyła, ale przed 2 laty nie miała na kanaryjskiej wyspie sobie równych. – W 2016 roku walczyliśmy na nieco innej trasie, trochę dłuższej, teraz już nie biegniemy do Órzoli, na północnym skraju wyspy – wspomina. 

W Hiszpanii, a zwłaszcza na Wyspach Kanaryjskich, Polka jest bardzo lubiana i szanowana. – Większość biegów organizują tutaj ci sami ludzie, znamy się dobrze i z poprzednich HEL, i z Transgrancanarii – opowiada zawodniczka, która wielokrotnie podkreślała, że Hiszpanię uwielbia, jest ona niemal jej drugim domem i czuje się tam znakomicie.

Przed ostatnim startem w sezonie Magdalena Łączak życzy sobie tylko jednego: ukończenia, za wszelką cenę ukończenia zawodów. – A potem, w  niedzielę, poniedziałek, wtorek i środę, będę leżała i patrzyła na świat. Jeszcze kilka dni laby chcę wykorzystać „na maksa”! – śmieje się znakomita biegaczka.

Piotr Falkowski

zdj. Patrycja Łączak, Paweł Dybek


Narodowy Biegu Stulecia „Od Bałtyku do Tatr” w Raciborzu – okiem Ambasadora

$
0
0

W niedzielę 11 listopada w setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości odbył się w Raciborzu Narodowy Bieg Stulecia „Od Bałtyku do Tatr”. Podobnie jak w innych polskich miastach, punktualnie o godzinie 11:11 strzał z zabytkowej armaty dał sygnał do startu biegaczom.

Zawody zostały rozegrane na nowej atestowanej trasie o długości 10 km. Start zlokalizowany został na zmodernizowanym stadionie miejskim, zaś meta przy bramie wjazdowej do OsiR-u przy ulicy Zamkowej.

Na starcie niedzielnych zawodów stanęło niespełna 200 zawodników, którzy wystartowali w białych i czerwonych koszulkach otrzymanych w pakietach startowych.

 

Zwycięzcą wśród mężczyzn został raciborzanin Tomasz Olaniszyn, który na pokonanie 10 kilometrów potrzebował 36 minut i 58 sekund. Natomiast wśród pań zwyciężyła z czasem 39 minut i 53 sekund pochodząca z Raciborza, Anna Szyjka.

Na mecie na każdego uczestnika czekał piękny pamiątkowy medal w biało czerwonych barwach.

 

Bieg z uwagi na stosunkowo niewielką liczbę uczestników miał kameralny charakter. Organizatorom i wolontariuszom należą się słowa uznania za sprawnie zorganizowaną kolejną imprezę biegową.

Marcin Mogilski, Ambasador Festiwalu Biegów


 


Mistrzowie na starcie Finału Runmageddonu

$
0
0

Ponad 1000 osób wystartuje w niedzielę 18 listopada br. w Finale Ligi Runmageddonu. Na starcie ostatniej, tegorocznej edycji ekstremalnego biegu z przeszkodami pojawią się mistrzowie świata, Europy w biegach ocr-owych oraz Runmageddończycy, którzy w tym roku pokonali przynajmniej jeden Runmageddon.

Już w weekend najwytrwalsi i najlepiej przygotowani Runmageddończycy rywalizować będą na dziesięciokilometrowym dystansie Finału Ligi Runmageddonu i 3. Mistrzostw Polski Biegów Przeszkodowych, najeżonym 50 przeszkodami. Wśród nich pobiegną najlepsi z najlepszych biegaczy ocr-owy. Swój start potwierdziła Małgorzata Szaruga, czterokrotna medalistka Mistrzostw Świata OCR w Kanadzie, a także mistrzyni Polski Runmageddon 2016, wicemistrz świata w biegach przeszkodowych na 15 km, w kategorii wiekowej 25-29 Wojciech Sobierajski oraz Sebastian Kasprzyk, wicemistrz Europy w kategorii wiekowej 19-24 na dystansie 15 km.

W finale zobaczyć będzie można zeszłorocznego zdobywcę drugiego miejsca w mistrzostwach Runmageddonu Andrei Arsentsyeu. Na starcie nie zbraknie też ubiegłorocznego mistrza Piotra Jastrzębskiego, wielokrotnego uczestnika biegów przeszkodowych startującego nie tylko w Polsce, ale także w Mistrzostwach Europy w Dani oraz Mistrzostwach Świata w Londynie. W tym roku Piotr pokonał już sześć Runmageddonów, a ten najważniejszy w Siedlcach będzie jego siódmym startem.

- Runmageddon był dla mnie pierwszym biegiem przeszkodowym w Polsce. Co roku staram się jeździć na różne biegi, nie tylko w Polsce i bezapelacyjnie Runmageddon jest jednym z najlepiej zorganizowanych. Pod wieloma względami jest to bieg topowy zarówno w Polsce jak i Europie. - mówi Piotr i dodaje: - Moja motywacja do startów to potrzeba rywalizacji. W przypadku Runmageddonu smaczku dodaje aspekt survivalowy biegu. Dzięki temu wielu startujących ma możliwość sprawdzenia się w ciężkich warunkach: wodnych, błotnych i terenowych. W połączeniu z kilkoma przeszkodami technicznymi zabawa staje się jeszcze bardziej atrakcyjna - przyznaje Piotr.

Finał Ligi Runmageddonu rozpocznie się w niedziele o godzinie 9:00. W pierwszych dwóch seriach, wśród uczestników serii Elite rozegrane zostaną III Mistrzostwa Polski Biegów Przeszkodowych. Od godziny 9:30 do 11:30 trwać będzie Finał Ligi Runmageddonu, w którym na starcie co 15 minut pojawiać się będą Runmageddończycy startujący w serii Open. Oficjalna dekoracja zwycięzców Finału Ligi oraz III Mistrzostw Runmageddonu przewidziana jest na godzinę 13:30.

źródło: Runmageddon


Ultra na świecie: Najpiękniejsze ultra od „Wielkiego Dzwonu”

$
0
0

Mówi się, że to najpiękniejsze ultra w Austrii i szansa na bieganie w Alpach stosunkowo blisko Polski. To bieg od „Wielkiego Dzwonu” i nie chodzi tutaj o przysłowie. Mowa bowiem o austriackim szczycie Grossglockner (3798 m n.p.m.), w którego cieniu odbywa się cała impreza.

 

Powstała zaledwie trzy lata temu na wzór UTMB i już zdążyła zyskać renomę. Jej twórca Hubert Resch od początku zakładał, że będzie to bieg wymagający, trudny technicznie i pełen spektakularnych widoków. Najwyraźniej się udało, bo w tegorocznej edycji wystartowali zawodnicy z 42 krajów. Na jednym z czterech dystansów, Kalser Tauern Trail, drugie miejsce zajął Marcin Świerc.

Grosglockner Ultra-Trail odbędzie się w dniach 26-28 lipca 2019. Zapisy właśnie ruszyły. Do wyboru mamy trzy dystanse ultra, jeden krótszy oraz bieg sztafetowy (110 km na dwóch zawodników). Na biegi nie obowiązuje losowanie, organizatorzy wprowadzili jednak limity uczestników i, jeśli planujemy start w Austrii, warto się pospieszyć z zapisami.

TERMIN

Grosglockner Ultra-Trail odbędzie się w dniach 26-28 lipca 2019. Tytułowy, najdłuższy bieg, wystartuje w piątek o godzinie 22:00, krótsze dystanse ruszą na trasy w sobotę.

POGODA

Średnia temperatura pod koniec lipca to 16 stopni Celsjusza. Jak wiadomo, w górach aura bywa zmienna, więc należy się przygotować na różne warunki. Podczas tegorocznej edycji było jednak ciepło i sucho. Wyjątkiem są pola śnieżne na trasie – przy dobrej pogodzie zawodnicy muszą pokonać 3-4, w zimniejszych latach więcej.

TRASA

Do wyboru mamy cztery trasy, trzy z nich na dystansach ultra.

Grossglockner Ultra-Trail

  • 110 km, +6500 m., 5 pkt. ITRA
  • limit czasu 29 godzin
  • 9 punktów odżywczych i 7 kontrolnych z limitem czasu,
  • wymagane min. 4 punkty zdobyte w okresie od 1 stycznia 2017 do 30 maja 2019 r.
  • trasa w jednej pętli, w większości poza szlakami, z kilkoma alpejskimi odcinkami (powyżej 2500 a nawet 2800 m n.p.m.), co najmniej 3-4 pola śnieżne do pokonania, trudne odcinki techniczne.

Grossglockner Trail

  • 75 km, +4000 m., 4 pkt. ITRA
  • limit czasu 22 godziny
  • 6 punktów odżywczych na trasie,
  • trasa ma charakter liniowy – bieg startuje z Kals, dokąd zawodników przewożą autokary, meta mieści się w Kaprun.

Kalser Tauern Trail

  • 50 km, +2000 m, 2 pkt. ITRA
  • limit czasu 15 godzin
  • 4 punkty odżywcze na trasie,
  • trasa liniowa: start z Kals, dokąd zawodników przewożą autokary, meta w Kaprun. Trasa pokrywa się z drugą częścią GUT 110, obfituje w trudne technicznie fragmenty.

Weissee Gletschwerwelt Trail

  • 31 km, +1000m, 1 pkt. ITRA
  • limit czasu 14 godzin
  • 2 punkty odżywcze na trasie.

Zweierstaffel GGUT 110

  • wersja sztafetowa głównego dystansu, na tej samej trasie
  • pierwszy zawodnik biegnie z Kaprun do Kals (62 km, +4500 m, 3 ITRA), drugi z Kals do Kaprun (48 km, +2000 m, 2 ITRA)
  • limit czasu (łączny) 29 godzin

ZAPISY

Są dostępne pod TYM adresem. Udział w tytułowym Grossglockner Ultra-Trail kosztuje 150 euro. Start w GGT 75 to koszt 110 euro, w KKT 50 – 85 euro, w GWT 30 – 75 euro a w sztafetowym GGUT - 190 euro. Ceny te obowiązują do końca czerwca 2019 roku, później wzrosną o 15-30 euro, zależnie od dystansu. W pakiecie na dystansach ultra otrzymamy między innymi plecak Dynafit Vertical 4.

WYMAGANE DOKUMENTY

Dowód osobisty lub paszport.

WYJAZD

Kaprun, będące bazą zawodów, leży na tyle blisko, że bez problemu można tam dojechać z Polski samochodem. Jeśli wyruszymy z południa, zajmie to 8 godzin, biegacze ze stolicy muszą poświęcić na przejazd 11-12 godzin. Możliwy jest także dojazd koleją, ale to opcja czasochłonna i dość kosztowna.

KOSZTY POBYTU

Austria nie należy do tanich krajów, zwłaszcza, jeśli planujemy pobyt w górskim kurorcie. Ceny noclegów w Kaprun są dość wysokie: za dwuosobowy pokój na jedną noc zapłacimy co najmniej 300-450 zł i to mimo rezerwacji z dużym wyprzedzeniem. Znacznie niższe ceny można znaleźć bezpośrednio u właścicieli lub w serwisach typu AirBnB.

To okolica nastawiona na turystów, należy się przygotować na wysokie ceny w restauracjach i kawiarniach. Te w sklepach także będą znacząco wyższe od polskich, warto więc zabrać przynajmniej część prowiantu ze sobą, jeśli podróżujemy samochodem.

INNE BIEGI

Inną austriacką ultra-propozycją jest Mozart 100 w czerwcu, o którym pisaliśmy m.in. TUTAJ.

Strona imprezy:www.ultratrail.at

KM


Ósma edycja Biegu Lwa dwudniowym festiwalem

$
0
0

W dniach 18-19 maja 2019 r. Tarnowo Podgórne pod Poznaniem będzie gospodarzem ósmej edycji Biegu Lwa. Głównymi dystansami będą półmaraton oraz bieg na 10 km. Przyszłoroczne wydarzenie będzie wyjątkowe, ponieważ po raz pierwszy obydwa biegi odbędą się wieczorem, a cała impreza przybierze formę dwudniowego festiwalu.

Wieczorna rywalizacja

Najważniejsza zmiana, którą przygotowują organizatorzy Biegu Lwa to wydłużenie imprezy i przeniesienie głównych punktów programu na sobotę. Półmaraton wystartuje 18 maja o godz. 20:00. Pogoń za Lwem, czyli bieg na dystansie 10 km – również 18 maja, o godz. 18:00. Jest to dobra informacja dla tych, którym doskwierał w poprzednich edycjach upał. Obydwa biegi odbędą się na atestowanych trasach. Zapisy rozpoczną się w styczniu 2019 r.

Zawody dla każdego

Bieg Lwa to wydarzenie nie tylko dla dorosłych. Jak co roku nie zabraknie zawodów dla najmłodszych, którzy będą mogli uczestniczyć w Biegach Lwiątek. Impreza organizowana jest z myślą o całych rodzinach, dla których odbędzie się Sztafeta Pokoleń (3x400m). Z kolei uczniowie lokalnych szkół i przedstawiciele firm wezmą udział w rywalizacji Sztafet Szkolnych i Firmowych. Tradycyjnie, podczas biegów można spodziewać się niepowtarzalnej atmosfery, którą tworzą znani z fantastycznego dopingu tarnowscy kibice!

EXPO Lwa

Festiwal Biegu Lwa to więcej niż bieganie. EXPO Lwa co roku zapewnia wiele atrakcji. Będą strefy sportowe, artystyczne oraz relaksu dla dzieci i dorosłych. Koncert, zawody drwali LION’S TROPHY o randze eliminacji do Mistrzostw Europy i Zlot Foodtrucków serwujących dania z całego świata to tylko niektóre z niespodzianek zaplanowanych na rok 2019.

Lekkoatletyczne emocje

W edycji 2018 kibice mogli obejrzeć bieg sprinterski z udziałem czołowych polskich zawodników. 19 maja 2019 wszyscy, którzy pojawią się w Tarnowie Podgórnym będą emocjonować się rywalizacją lekkoatletów podczas Mityngu zorganizowanego w ramach Biegu Lwa. Szczegóły będą znane w ciągu najbliższych miesięcy, ale pewne jest, że będzie to nie lada gratka dla fanów królowej sportu!

Triathlon Lwa

W czerwcu organizatorzy Biegu Lwa zapraszają na Triathlon Lwa w Lusowie. 8 czerwca 2019 r. będzie okazja do spróbowania swoich sił na dystansach 1/4 i 1/8 IronMan. Dodatkowo odbędą się Sztafety, a dzieci będą mogły wziąć udział w Aquathlonie.

Więcej informacji znajduje się na stronach www.bieglwa.pl oraz www.triathlonlwa.pl, a także na oficjalnych profilach Biegu Lwa i Triathlonu Lwa na Facebooku.

źródło: Organizator


Wielki Finał Four Colours Grand Prix Inowrocławia już 25 listopada

$
0
0

Już 25 listopada w Inowrocławiu zakończenie tegorocznej edycji Four Colours Grand Prix Inowrocławia na 5 i 10 kilometrów oraz Festiwalu Biegów dla Dzieci. Openserwis Red Run zakończy Trzecią edycję Four Colours. A mamy dla Was kilka niespodzianek - zapowiadają organizatorzy imprezy.

Pierwszą z nich jest medal ostatniego biegu który jest wyjątkowy z kilku powodów. Nasze medale co roku charakteryzowały się tym że łączyły się w jedną całość i nie mogło tego zabraknąć w tegorocznej edycji. Ale zmieniliśmy trochę formułę łączenia. Medal ostatniego biegu jest zarazem wieszakiem na medale z tegorocznego cyklu. Medal ma kształt granic miasta Inowrocławia i zawiera miniaturki medali z poprzednich trzech biegów a do tego miejsce na powieszenie każdego medalu na tym jednym. Mamy nadzieję że taki pomysł Wam się spodoba.

Prezentujemy Wam również trasę ostatniego biegu która będzie biegła tradycyjnie przez Park Solankowy i ulicę miasta. Start i meta będzie jak zawsze na stadionie i biegacze na 5 kilometrów pokonują jedną pętle a biegacze na 10 kilometrów dwie takie pętle. 

Zapisy trwają do 22 listopada poprzez system sts-timing i na stadionie w biurze MKS Inowrocław w godzinach 17.30 - 19.30 od poniedziałku do piątku z wyłączeniem wtorku.

Zapisać można się tylko na pakiet BASE w którym znajduje się: chip, numer startowy, medal i oczywiście wszystko to co czeka na stadionie - woda, kiełbaska i owoce.

Start Festiwalu Biegów dla Dzieci w sobotę o godzinie 11.00 w kolejności od najmłodszych dzieci do najstarszych. Na dzieci czekają drewniane medale i słodka niespodzianka oraz kiełbaska z grilla.Biegi główne startują odpowiednio 10 kilometrów o godzinie 13.00 i 5 kilometrów o godzinie 13.10

Na każdego uczestnika będzie czekał medal, ciepły posiłek, herbata, woda i owoce. Będzie można również skorzystać z masażu oraz depozytu.

Zapraszamy do Inowrocławia na zakończenie 3. Four Colours Grand Prix Inowrocławia.

Czekamy na WAS!

Organizatorzy


Polskie Stowarzyszenie biegów zaprasza na konferencję

$
0
0

ZAPROSZENIE

KONFERENCJA SZKOLENIOWA
ORGANIZATORÓW IMPREZ BIEGOWYCH W POLSCE
MAJDAN, k. Warszawy (Gmina WIĄZOWNA)
28 – 30 LISTOPAD 2018 r.

Szanowni organizatorzy imprez biegowych w Polsce!

Szanowni prezesi klubów biegacza!

Szanowni biegacze!

Polskie Stowarzyszenie Biegów serdecznie zaprasza na coroczną „Konferencję szkoleniową organizatorów imprez biegowych oraz sympatyków biegania w Polsce”, która odbędzie się w dniach 28 – 30 listopada 2018 r. w miejscowości Majdan, k. Warszawy (Gmina Wiązowna) w Hotelu BRANT, ul. Równa 20, www.branthotel.pl 

Chcemy, aby konferencja miała charakter szkoleniowy. W czasie konferencji:

  • omówimy najważniejsze sprawy dotyczące organizacji imprez biegowych, pozwolimy sobie na otwartą dyskusję,
  • odbędzie się panel szkoleniowy na temat „autoprezentacji” – jak się zaprezentować podczas pozyskiwania sponsora,
  • omówimy problem zabezpieczenia medycznego imprez biegowych
  • spotkanie z przedstawicielem Polskiego Związku Lekkiej Atletyki na temat certyfikatów dla organizatorów imprez biegowych oraz licencji dla biegaczy.
  • spotkanie z przedstawicielem Ministerstwa Sportu na temat ubezpieczeń imprez masowych,
  • omówimy problem „Ochrony Danych Osobowych” uczestników imprez biegowych w Polsce,
  • zaprezentujemy firmy produkujące puchary, medale i upominki dla organizatorów oraz odzież, obuwie, sprzęt, odżywki i napoje dla biegaczy, świadczące usługi w zakresie pomiaru czasu, nagłośnienia, łączności, produkcji filmów, foto-reportarzy, spikerowania i obsługi medycznej, zabezpieczające reklamę w prasie, radio, telewizji i internecie oraz piszące o bieganiu,
  • uzgodnimy „Kalendarz Imprez Biegowych w Polsce” na 2019 r.,
  • będziemy uczestniczyli we wręczeniu Honorowych Odznak Polskiego Stowarzyszenia Biegów.

Ponadto planujemy spotkanie integracyjne, zawody biegowe – to dla uczestników gwarantuje gospodarz konferencji. Szczegółowy program ukaże się na naszej stronie internetowej www.psb-biegi.com.pl do 17 listopada 2018 r.

Koszt udziału w konferencji wynosi 600,- zł. (nocleg i wyżywienie w pokoju 2 osobowym) 

Uwaga: dla członków PSB koszt udziału w konferencji wynosi: 550,- zł. (nocleg i wyżywienie w pokoju 2 osobowym)

W uzupełnieniu oferty informujemy, że parking jest bezpłatny dla uczestników konferencji.

Zgłoszenie udziału (na załączonym formularzu zgłoszenia), wraz z kserokopią dowodu wpłaty za udział w konferencji, należy przesłać do dnia 9 listopada 2018 r. na adres: Polskie Stowarzyszenie Biegów, Al. Powstańców Wlkp. 164, 64-920 PIŁA, lub fax-em: 67 212 59 75. Wpłaty należy dokonać na konto PSB nr rachunku: 69 2030 0045 1110 0000 0392 6490

Dodatkowych informacji udziela: Henryk Paskal, tel. 67 212 01 11, e-mail: poczta@psb-biegi.com.pl 

Ze sportowym pozdrowieniem

Za zarząd

Prezes

Henryk PASKAL


Zach Bitter bije rekord świata w trailu na 100 mil!

$
0
0

Wygrywając 100-milowy Tunnel Hill z czasem 12:08:36, Amerykanin Zach Bitter poprawił najszybszy znany (FKT) czas na tym dystansie na nawierzchni trailowej.

Tunnel Hill 100 odbywa się w miejscowości Vienna w stanie Illinois. Bieg prowadzi płaską, relatywnie płaską trasą (ok. 600 metrów przewyższenia), która może być uznana jednocześnie za trailową i uliczną (wyniki 2018). W zeszłym roku padł na niej rekord globu wśród pań.

Gdy Camille Herron przekraczała linię mety z czasem 12:42:39 i poprawiła rekord świata na 100 mil, rozpoczęła się długa dyskusja nad trasą Tunnel Hill. Wprawdzie Herron była wtedy szybsza niż jakakolwiek inna biegaczka na bieżni, ulicy czy w trailu, ale wątpliwości, który z rekordów poprawiła, były trudne do rozstrzygnięcia.

W tym roku organizatorzy zachęcali do startu w swojej imprezie, zapewniając że dopełnili wszelkich formalności i rozwiązali problemy z oceną nawierzchni. Ich trasa jest teraz certyfikowana zarówno przez IAAF, USATF i IAU, a więc federacje lekkoatletyczne, jak i przez ITRA oraz jej amerykański odpowiednik, czyli organizacje biegów trailowych. Tunnel Hill 100 jest więc zarówno biegiem ulicznym jak i terenowym.

Zach Bitter uzyskał czwarty najszybszy czas na 100 mil w historii, ale w trailu ustanowił nowy rekord świata, czy też raczej najszybszy oficjalnie uznany czas na świecie (FKT). 32-latek o 24 minuty poprawił najszybszy wynik należący od 2010 r. do szwedzkiego biegacza Jonasa Buuda. Zdetronizował również Iana Sharmana, do którego od 2011 r. należał rekord Ameryki na tym dystansie.

Bitter ma już na swoim koncie szybszy bieg na dystansie 100 mil. Od 2015r. z czasem 11:40:55 jest rekordzistą Ameryki na bieżni.

IB


Znany chiński ultras zamienił buty na narty. Chce na Igrzyska!

$
0
0

Dobrze znany za Wielkim Murem ultramaratończyk Chen Penbin postanowił dołączyć do reprezentacji biegaczy, tyle że narciarskich. Jego celem jest występ na zimowych igrzyskach olimpijskich w Pekinie w 2022 roku.

Kilka lat temu Chen Penbin dokonał jednej ważnej zmiany w swoim życiu, jeśli nie najważniejszej. Porzucił rybołówstwo na rzecz biegania. Chociaż nie pływa już kutrem, to zdołał wyłowić kilka nagród za pierwsze miejsca. W 2014 roku był wygrał 100-kilometrowy bieg w ramach Antarctic Ice Marathon (13:57:46), a w tym roku zdominował etapowe zawody Grand to Grand Ultra 273 km w USA (33:21:32). Został też pierwszym biegaczem z Państwa Środka, który przebiegł ultra na wszystkich kontynentach. W 2015 roku ukończył 100 maratonów w 100 dni, pokonując łącznie 4219,54 km z prowincji Guangdong do Pekinu. Można go więc nazwać chińskim Forestem Gumpem.

Chen Penbin miał otrzymać propozycje dołączenia do kadry od kolegów narciarzy. Jak powiedział mediom, długo się nie zastanawiał, bo w życiu nie ma wielu okazji, by reprezentować swój kraj. Zawsze to było to jego marzeniem. Zapewne nie przypuszczał, że wystąpi w konkurencji zdominowanej przez Skandynawów.

Za sobą ma, póki co, nieco ponad 20 dni treningów i wiele upadków. Otwarcie przyznaje, że jest żółtodziobem i uczy się od zera. Początkowo liczył, że w bieganiu na nartach będzie coś z biegania jakie zna, ale teraz sądzi że to zupełnie coś innego. Według trenerów, na pewno jego zaletą jest wytrzymałość. Musi ją tylko poprzeć techniką, a spełni swoje marzenie o igrzyskach.

Podczas zimowych igrzysk w Pjongaczngu Chińczyków reprezentowało dwóch zawodników, w rywalizacji mężczyzn. Nie wypadli oni najlepiej. W biegu łączonym Wang Qiang zajął przedostatnią pozycję - w sprincie był 66. a w biegu indywidualnym został zdyskwalifikowany. Nieco bardziej znany Sun Qinghai - uczestnik trzech zimowych igrzysk, w biegu indywidualnym był 98., a w sprincie został zdyskwalifiowany.

RZ



46. Maraton Dębno: "Będzie miejsce dla każdego, kto walczy o Koronę!"

$
0
0

46 Maraton Dębno, najstarszy bieg na królewskim dystansie w Polsce, rozgrywany od 1966 roku (z przerwą w latach 1991-98), odbędzie się 7 kwietnia 2019 roku. Organizatorzy poinformowali właśnie o dacie uruchomienia zapisów.

Rejestracja rozpocznie się jak zwykle na przełomie roku. Tym razem jednak nie w Sylwestra, a w Nowy Rok. To ważne, bo o miejsca w Dębnie trwa co roku batalia. Nie ma ich za dużo (nieco ponad 2 tysiące), a maraton w Lubuskiem wchodzi w skład Korony Maratonów Polskich. Dyrektor Stanisław Lenkiewicz zapowiada, że dla każdego walczącego o odznakę, miejsce na jego imprezie się znajdzie.

– Postanowiliśmy trochę ułatwić życie biegaczom – wyjaśnia Stanisław Lenkiewicz, który jest dyrektorem dębniańskiego biegu od 2003 roku.– Wielu uczestników skarżyło się, że sylwestrowe popołudnie jest na start zapisów terminem fatalnym, ludzie szykują się wtedy do wyjścia na imprezy i nie mają głowy do pilnowania komputera. Popołudnie 1 stycznia będzie z pewnością lepsze, biegacze zdążą się wyspać po noworocznych szaleństwach. Otwieramy rejestrację w Nowy Rok o godzinie 15 – ogłasza.

Nie zmieni się natomiast trasa (prawdopodobnie) i liczba uczestników (na pewno). – Maratończycy pobiegną dwiema pętlami po okolicy, każda z „podpętelką” na ulicach miasta – mówi Lenkiewicz. – Może się tylko zmienić niewielki fragment w samym Dębnie, jeśli zostanie ukończona jedna z ulic. Wtedy uniknęlibyśmy podziału innej ulicy na pół, dla maratończyków biegnących w przeciwnych kierunkach, przez to zwiększyłaby się nieco przepustowość miejskiej pętli. Ale to na razie jest palcem na wodzie pisane. Na razie zostajemy przy trasy identycznej jak w ostatnich latach.

Pakietów startowych będzie też tyle co zwykle: maksymalnie 2 i pół tysiąca. – Tyle osób jesteśmy w stanie obsłużyć na wysokim poziomie, do którego przyzwyczailiśmy biegaczy. Nie chcemy obniżać standardów kosztem sztucznie powiększanej frekwencji – deklaruje Stanisław Lenkiewicz. I dodaje: – Wiem, że jest problem z tą ograniczoną liczbą dla ludzi, którzy zbierają „gwiazdki” do Korony Maratonów Polskich (Maraton Dębno, Cracovia Maraton, Wrocław Maraton, Maraton Warszawski, Poznań Maraton w ciągu 2 lat) i mają problem z zapisaniem się do nas. Dlatego obiecuję, że dla każdego, dla kogo Dębno 2019 będzie ostatnim bądź przedostatnim maratonem do Korony, znajdziemy pakiet startowy! Jeśli nie zdołają się zarejestrować, niech piszą do nas, pomożemy – obiecuje. I przekazuje, że firma pomiarowa, której serwer „zatkał się” w ubiegłym roku blokując rejestrację i płatności, tym razem gwarantuje sprawność.

Regulamin i szczegóły 46 Maratonu Dębno zostaną ogłoszone niebawem. – Zrobilibyśmy to już teraz, ale… czekamy na ukonstytuowanie się nowych władz miasta. Po wyborach mamy nowego burmistrza i radnych. Cieszymy się, bo to ludzie bardzo przychylni bieganiu, burmistrz Grzegorz Kulbicki sam jest dobrym maratończykiem, w tamtym roku przebiegł 42,195 km u nas w czasie 3 godzin i 35 minut. W radzie miejskiej jest 4 kolejnych biegaczy. Wierzę, że najstarszemu polskiemu maratonowi wyjdzie to tylko na korzyść – cieszy się dyrektor imprezy.

Stanisław Lenkiewicz serdecznie zaprasza na kwietniowy maraton do Dębna, bo… – Choć nasze miasto leży na uboczu, jest kiepski dojazd, wszyscy mają tu daleko i baza noclegowa nie jest najbogatsza, to żaden maraton w Polsce nie ma tak gorącej atmosfery i nigdzie biegacz nie jest tak dopieszczony jak u nas –  zapewnia. Atutem jest także najszybsza trasa w Polsce. Średnia 10 najlepszych wyników mężczyzn to 2:11:30, kobiet – 2:33:05.

Niegdyś w Dębnie odbywały się maratońskie mistrzostwa Polski kobiet i mężczyzn. Od narodzin Orlen Warsaw Marathonu, panowie o krajowy prymat walczą w stolicy, Dębnu pozostał czempionat maratonek, a także mistrzostwa kraju policjantów, strażaków i nauczycieli.

W ubiegłym roku, triumfowali w Dębnie: Kenijczyk David Kiprono Metto (2:14:48) i Białorusinka Iryna Somawa (2:39:06), a mistrzynią Polski została czwarta na mecie Karolina Pilarska (2:49:06).

Rekordy trasy do pobicia to: 2:09:57 (Kyeva Cosmas Mutuku, KEN, 2014) i 2:32:09 (Grażyna Syrek, POL, 2003).

Piotr Falkowski

zdj. Marek Pereć, Maraton Dębno

Po górach w... centrum Warszawy. „Zakręcony” Górski Bieg ENTRE [ZDJĘCIA]

$
0
0

W Warszawie, zaledwie 5 km od Pałacu Kultury i Nauki rozegrano... bieg górski. To nie pomyłka. Przez chwilę uczestnicy mogli poczuć namiastkę Beskidów, Bieszczad czy Tatr, i to bez opuszczania centrum miasta.

Nie zawsze i nie o każdej można można wyjechać kilkadziesiąt czy kilkaset kilometrów, żeby pohasać po dolinach i szczytach. Skoro biegacze nie mogą dotrzeć w góry, to góry przychodzą do biegaczy. W samej tylko Warszawie biegamy w Falenicy czy w Monte Kazura na Ursynowie. Sięgając dalej na południe kraju, mamy Bieg Trzech Kopców czy Grand Prix Krakowa, na północy - Grand Prix Gdyni w Biegach Górskich.

Dziś w stolicy, przy pięknym słońcu ale i chłodzie, odbył się już 12. Górski Bieg ENTRE. W tym roku uczestnicy mieli do wyboru dwa dystanse. Oprócz biegu głównego na 10 km, można było się sprawdzić na 6 km. W praktyce oznaczało to, że na krótszej trasie pokonywało się o jedno okrążenie mniej. Napierano wśród zawiłych alejek Parku Moczydłowskim na Woli. Punktem kulminacyjny była na tamtejsza górka. Choć sztuczne wzniesienie liczy sobie tylko 20 m, to ciągnący się podbieg dawał popalić.

Niczym kozica radził sobie Sebastian Polak, który obronił tytuł sprzed roku. Na dłuższej trasie spędził blisko 34 i pół minuty. Popularny „Słonik” przyznał, że bardzo lubi ten bieg, choć dużego doświadczenia w górach nie ma.

– Lubie biegi gdzie jest dużo zakrętów i podbiegów. To jest mój żywioł. Oczywiście nie powiem, że się nie zmęczyłem. Biegłem na samopoczucie. Ruszyliśmy we trójkę, później jeden chłopak wyrwał. Zastanawiałem się czy jest taki mocny, czy wróci do swojego tempa. Po pierwszym kilometrze nogi zaczęły mi szybciej chodzić. Oderwałem się od kolegów i już biegłem swoje – relacjonował zwycięzca, który o prawdziwym górskim ultra nie myśli, ale na krótszym dystansie w górzystym terenie chętnie by się sprawdził.

– W górach biegaliśmy razem żoną Iloną kilka razy. Raz nawet zdobyliśmy mistrzostwo w dogtrekingu. To jednak nie było typowe ściganie. Szkoda, że mamy góry tak daleko i wymaga to wiele organizacji, wolnego w pracy, tym bardziej, że nie mamy samochodu. Ale może jeszcze kiedyś wystartuje, kto wie... Chociaż raczej nie w ultra, bo już maratony nawet mi nie wychodzą. Chyba przyzwyczaiłem się do tych krótszych dystansów. 20-30 km w górach mógłbym spróbować – opowiadał Sebastian Polak.

Wśród pań na dystansie 10 km najlepsza okazała się Katarzyna Wesołowska - trzecia zawodniczka Koral Maratonu z 2017 roku. Biegaczka na warszawskiej Woli o 5 sekund złamała granicę 44 minut. Po biegu powiedziała nam, że był to dla niej sprawdzian formy. Pod koniec listopada startuje w ulicznym maratonie w hiszpańskim San Sabestian i chce tam złamać 3:10:00.

– Biegło się wspaniale, mimo trzech podbiegów liczących po 200 metrów. Warunki były super! Trasa była strasznie zakręcana, ale i urozmaicona. Uważam, że pomysł na takie biegi się sprawdza, bo wiele osób mieszka w środkowej Polsce więc nie ma możliwości zbyt często biegać po górach. Taka impreza jest też alternatywą dla biegów ulicznych – podpowiadała triumfatorka, która miło wspomina swoje epizody na górskich szlakach i chciałaby kolejnych startów.

– Biegałam m.in. na Festiwalu Biegowym w Krynicy oraz w Rzeźniku i myślę o tym, żeby wrócić do biegania w górach. Ale chciałabym jeszcze wykrzesać z siebie ile mogę w biegach ulicznych – podkreśliła Katarzyna Wesołowska.

Wprowadzenie dodatkowego dystansu tylko nieznacznie wpłynęło na wzrost frekwencji imprezy. Na krótszym dystansie finiszowało 67 osób. Wygrali Kacper Miller oraz Agnieszka Żuraniewska. Łącznie w imprezie wzięło udział ponad 200 biegaczy. Dla porównania, w 2017 roku tylko dystans 10 km ukończyło 190 uczestników.

12. Bieg Górski Entre wyniki 10 km:

Mężczyźni:

1. Sebastian Polak - 34:26
2. Daniel Umanowski - 36:12
3. Paweł Woźnicki - 36:48

Kobiety:

1. Katarzyna Wesołowska - 43:55
2. Magdalena Kuczyńska - 47:42
3. Karolina Czarnecka – 48:19

Pełne wyniki: TUTAJ

RZ


Piwniczna-Zdrój: 9 grudnia zostań biegowym Mikołajem i pomagaj! [ZGŁOSZENIA]

$
0
0

Stowarzyszenie na Rzecz Osób Przewlekle Chorych i Dzieci Niepełnosprawnych „Nasz Dom” w Piwnicznej-Zdroju zaprasza na 4. Bieg Mikołajów. Wydarzenie ma wymiar charytatywny, a uczestnicy pomagają osobom niepełnosprawnym. Start już 9 grudnia w Piwnicznej-Zdroju.

Dla biegaczy organizatorzy przygotowali 10-kilometrową trasę asfaltową, prowadzącej terenami miasta i gminy Piwniczna-Zdrój oraz Mniszek nad Popradem (Słowacja). Uczestnicy marszu nordic walking pokonają 8 km, omijając omijają ul. Kościuszki, most łukowy oraz ul. K. Wielkiego. Limit trasy to 120 minut, a do dyspozycji uczestników będą dwa punkty żywieniowe.

Zmaganiom towarzyszyć będą biegi osób niepełnosprawnych na dystansie 400 metrów.

Pierwsi na starcie pojawią się kijkarze (11:30). Punktualnie w południe na trasę ruszą biegacze. Kwadrans poźniej ruszą biegi integracyjne.

Centrum zawodów zlokalizowane będzie w Hali Widowiskowo-Sportowej przy ul. Krynickiej. W programie imprezy są m.in. pokazy artystyczne podopiecznych Stowarzyszenia „Nasz Dom” oraz zabawa mikołajowa z DJ Mario. Najmłodszych uczestników ucieszy szczególnie spotkanie ze Świętym Mikołajem, które odbędzie się po godz. 15:30.

Impreza ma wymiar charytatywny. Całkowity dochód z wydarzenia zostanie przeznaczony na budowę Środowiskowego Domu Samopomocy w Kosarzyskach (ośrodek dziennego pobytu dla 35 osób i ośrodek całodobowy dla 15 osób). Budowa ruszyła w 2014 r., na jej dokończenie potrzeba jeszcze kilkaset tysięcy złotych.

- Bieg Mikołajów w Piwnicznej-Zdroju to znakomity przykład połączenia imprezy sportowej, promującej aktywność fizyczną i zdrowy tryb życia, z pomocą potrzebującym i integracją społeczną osób z niepełnosprawnościami. Zasługuje na szczególne uznanie – podkreślił w liście do organizatorów Tomasz Maruszewski z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. PFRON objął patronat honorowy nad wydarzeniem.

Limit uczestników biegu i marszu to 200 osób. Wystartować mogą już 16-latkowie, za zgodą rodzica / opiekuna prawnego. Elektroniczny pomiar czasu zapewni Fundacja Festiwal Biegów. Dla najszybszych uczestników (kategorie open i wiekowe) przygotowano puchary i nagrody rzeczowe. Na uczestników czekają pamiątkowe medale, ciepły posiłek po biegu oraz tombola z nagrodami.

Zapisy do imprezy już wystartowały. Wpisowe to 40 zł przy płatności do 25 listopada oraz 50 zł przy płatności do 9 grudnia, z zapisem w biurze zawodów (pod warunkiem dostępności miejsc) włącznie.

Regulamin biegu: TUTAJ

Formularz zgłoszeniowy: TUTAJ

W ubiegłym roku Bieg MIkołajów w Piwnicznej-Zdroju wygrali Bogdan Gawron z Limanowej (33:57) i Sylwia Łukasik z Krakowa (43:23).

Wraz z organizatorami zapraszamy na start i włączenie się w akcję pomocową na rzecz niepełnosprawnych mieszkańców regionu!

Chcesz pomagać na co dzień? Złóż darowiznę na rzecz ośrodka:  Stowarzyszenie na Rzecz Osób Przewlekle Chorych i Dzieci Niepełnosprawnych "Nasz Dom", ul. Krakowska nr 7, 33- 350 Piwniczna-Zdrój, nr konta: 42 8813 0004 2001 0000 3001 0004. 

Fundacja „Festiwal Biegów”

Magda Łączak bez pucharu, ale znów na podium! Paweł Dybek siódmy w Haría Extreme Lanzarote

$
0
0

Magdalena Łączak druga, Paweł Dybek siódmy w Haría Extreme Lanzarote na Wyspach Kanaryjskich. Zawodnicy Salomon Suunto Teamu zakończyli w ten sposób biegowy sezon 2018.

Pozostaje mały niedosyt, bo Magda, mimo kolejnego podium w Hiszpanii, nie zdobyła Pucharu Hiszpanii (uczciwie przypomnijmy, że takiego rozstrzygnięcia się spodziewała), a Paweł miał na podium ogromne szanse, bo biegł trzeci z szansami nawet na drugie miejsce, ale na końcowych kilkunastu kilometrach pokonały go skurcze i walczył już nie o wynik, a o przetrwanie.

"Setka i wakacje!" Magdalena Łączak i Paweł Dybek konczą sezon na Lanzarote

Od początku biegu na dystansie 94 km na Lanzarote, „wyspie wiecznej wiosny”, Paweł Dybek biegł w czołówce z grupą zawodników gospodarzy, czuł się dobrze, na nic nie narzekał. Ton rywalizacji kobiet nadawała faworytka miejscowych, Gemma Arenas Alcazar, główna rywalka Magdaleny Łączak w rywalizacji o Spain Ultra Cup XL format.

Sytuacja była jasna: która wygra, zdobędzie Puchar Hiszpanii. Magda podążała zatem za Hiszpanka jak cień. Pierwsza połowa dystansu i tak była na stracenie, bo dość płaska i bardzo szybka, a na takiej trasie Gemma jest od Magdy znacznie szybsza. Wszystko miało rozstrzygnąć się na drugiej części dystansu, gdzie pojawiały się konkretniejsze podejścia na wulkaniczne szczyty. Tu miała zadziałać siła i moc polskiej ultraski. Inne zawodniczki się nie liczyły.

Paweł Dybek z punktu na punkt przesuwał się w klasyfikacji: z siódmej na czwartą pozycję (drugi pomiar czasu na 49 km), potem minął kolejnego rywala i na 66 km był trzeci, z niewielką stratą do wicelidera. Biegł znakomicie, na 81 kilometrze był za Brytyjczykiem Mathewem Hartem zaledwie 3 i pół minuty!

Mimo podejść, Gemma Arenas Alcazar utrzymywała przewagę nad Magdaleną Łączak. Szansa na zwycięstwo się oddalała. Co gorsza, na decydującym etapie trasy Pawła Dybka dopadły skurcze. Na tyle silne, że szybko stracił to, co tak pięknie wypracował. Walczył już nie z rywalami, a własnym organizmem. Byle do mety! Dobiegł do niej na 7 pozycji. A Magdzie nie udało się dogonić Hiszpanki.

Łączak finiszowała druga, pół godziny za konkurentką, co – biorąc pod uwagę duże już zmęczenie intensywnym sezonem, o czym opowiadała nam przed startem – i tak jest bardzo dobrym wynikiem. To kolejne, czwarte już w tym roku podium w mocnym biegu w Hiszpanii! Magdalena wygrała Transgrancanarię i Ultra Sierra Nevada, a była druga w Ultra Pirineu i teraz w Haría Extreme Lanzarote. Nic dziwnego, że kraj na Półwyspie Iberyjskim często nazywa „drugim domem”!

PODIUM

Kobiety

1. Gemma Arenas Alcazar (ESP) – 9:32:24
2. Magdalena Łączak (POL) – 10:03:52
3. Leticia Bullido Ventura (ESP) – 11:09:54

Mężczyźni

1. José David Lutzardo Barroso (ESP) – 8:48:46
2. Mathew Hart (GB) – 9:27:01
3. Gilles Klipfel (FRA) – 9:31:13

....................................................

7. Paweł Dybek (POL) – 9:44:32

PEŁNE WYNIKI


AKTUALIZACA

Magdalena podsumowuje swój start i cały sezon:

Piotr Falkowski

zdj. salomonrunning.pl

Bytów: Biegnij, maszeruj by pomóc! "Liczymy, że będziesz z nami!"

$
0
0

Szanowni Państwo

Już dziś zachęcamy do wzięcia udziału w organizowanym przez Klub Biegacza „Goch” Bytów charytatywnym biegu i marszu, który odbędzie się 9 grudnia w Bytowie. Poprzez wzięcie udziału w biegu i marszu wspomóc możemy walkę z chorobą Karolinki Orlikowskiej, zatem biegnijmy i maszerujmy by pomóc.

Impreza sportowa pod nazwą CHARYTATYWNY BIEG I MARSZ MIKOŁAJKOWY DLA KAROLINKI, dedykowana jest wszystkim tym, którzy poprzez swoją aktywność chcieliby wziąć udział w akcji charytatywnej. Każdy, kto weźmie udział w zorganizowanym biegu i marszu, automatycznie staje się osobą wspierającą Karolinkę, która urodziła się 24 lutego 2011 roku z poważną wadą zwaną przepukliną oponowo - rdzeniową z rozszczepem kręgosłupa. Patronat medialny nad wydarzeniem objęła TVP 3 Odział Gdańsk.

Wszyscy biegacze i maszerujący z kijkami , którzy zgłoszą się i dokonają opłaty wpisowego do dnia 19 listopada 2018 roku będą mogli wylosować jedno miejsca na wyjazd na bieg maratoński, półmaratoński, 10 kilometrów czy też rajd nordic walking w Hanowerze (wybór konkurencji zależy od woli startu wylosowanego zawodnika lub zawodniczki).

Klub Biegacza Goch Bytów i Klub SC Polonia Hannover pokryje dla 1 osoby przejazd na trasie Bytów– Hannover – Bytów, dwa noclegi, opłatę startowego oraz opłatę za chipa. Losowanie odbędzie się 20 listopada 2018 roku.

Dlaczego warto wziąć udział w Biegu i Marszu?

  • trasa nie jest wymagająca - to jedynie 5 km 
  • każdy z zawodników, poprzez swoje uczestnictwo w biegu i marszu, wpiera szczytny cel charytatywny,
  • każdy z uczestników, który ukończy bieg i marsz, otrzyma pamiątkowy medal,
  • dla uczestników biegu i marszu, pozostałych gości oraz dzieci zorganizowane będą dodatkowe atrakcje,
  • dla najszybszych zawodników w kategoriach wiekowych przewidziano statuetki
  • każdy uczestnik otrzyma czapkę Mikołaja.

Zapisy na Charytatywny Bieg i Marsz Mikołajkowy dla Karolinki znajdziecie TUTAJ, a regulamin TUTAJ.

Biegnij, maszeruj by pomóc!  Liczymy, ze będziesz z nami!

Piotr Gawron, Wiceprezes Klubu Biegacza „Goch” Bytów


Viewing all 13095 articles
Browse latest View live


<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>