Mini Silesia Marathon to impreza towarzysząca Silesia Marathonowi, który odbędzie się Już po raz siódmy w Katowicach, w niedzielę 4 października. Bieg na dystansie 4,2195 km współorganizuje radio RMF FM i zgodnie z tradycją biegów krakowskiej rozgłośni, wszyscy uczestnicy startują bezpłatnie w żółtych koszulkach. Nie inaczej było i dziś.
Dzieci, dorośli, młodzi i starzy stawili się tłumnie na linii startu, tworząc korowód przypominający żółtą wstęgę. Znaleźli się także rodzice z dziećmi w wózkach, pieski oraz liczna ekipa zawodników na wózkach inwalidzkich.
Wielu biegaczy stawiło się na starcie z całymi rodzinami, podchodząc do zawodów na luzie. Byli jednak tacy, którzy bardzo poważnie postanowili potraktować nawet maraton w wersji mini. Ku zdziwieniu wszystkich, w bramie RMFu zjawili się także Kenijczycy i to właśnie oni przekroczyli linię mety jako pierwsi.
Niestety, albo stety, puchar RMFu nie trafił do naszych czarnoskórych gości. Regulamin bowiem nakazywał uczestnikom udział w żółtych koszulkach. Tym samym zawodnik i zawodniczka z Kenii, którzy jako pierwsi wbiegli na metę zostali zdyskwalifikowani. Zwyciężyli Pavlo Veretskyi i Katarzyna Golba.
Wyniki biegu w naszym KALENDARZU IMPREZ.
Jak biegało się amatorom?
- Piękna impreza, ale mogłoby być kilka stopni mniej, bieganie po asfalcie w centrum miasta powoduje, że słońce dogrzewało jak na patelni. Ostatnio biegałam trochę mniej i dzisiaj to odczułam - powiedziała nam Barbara Pawełek.
- Można bezkarnie biegać sobie w krótkich spodenkach po mieście - śmiał się jeden z biegaczy z mysłowickiego klubu Truchtacz, który podobnie jak większość ze spotkanych zawodników był bardzo zadowolony z imprezy.
Jutro danie główne imprezy – bieg maratoński. Start o godz. 9:00.
KK