Usain Bolt, sześciokrotny mistrz olimpijski i jedenastokrotny mistrz świata postanowił zakończyć tegoroczny sezon startowy. Jamajczyk chce skupić się na przygotowaniach do Igrzysk Olimpijskich w Rio.
Oznacza to, że „najszybszy człowiek świata” nie wystartuje w piątkowym finale Diamentowej Ligi, który odbędzie się w Brukseli. Jak poinformował Bolt teraz czeka go miesięczny odpoczynek, po którym wróci do treningów przygotowujących do startów w Rio. O swojej decyzji Bolt poinformował na portalu społecznościowym:
„Po ekscytującej ostatnich tygodniach podczas Mistrzostw Świata w Pekinie, zdecydowałem ponownie nie ścigać się w tym roku. Jestem już myślami przy Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro 2016, gdzie postaram się obronić swoje tytuły w biegach na 100 i 200 m oraz 4x100m. (…) Miałem okazję bieać w Brukseli wiele razy na przestrzeni ostatnich lat i zawsze była to jedna z najlepszych rywalizacji na torze. Tor jest szybki i trybuny pełne. Nie mogłem się doczekać, aby startować tam w tym roku. Ale jestem szczęśliwy, że mogę zakończyć sezon bez żadnych urazów i gotowy, aby przejść do roku 2016. (...)”.
Przypomnijmy, że w Pekinie 29-letni Usain Bolt wywalczył trzy złote medale mistrzostw świata. W tym roku „na setkę” najszybciej pobiegł w czasie 9.79 sek. w biegu, który dał mu złoty medal. Liderem światowych list jest jednak Amerykanin Justin Gatlin, który w Doha podczas zawodów Diamentowej Ligi pobiegł w czasie 9.74.
Dla równowagi Bolt otwiera ranking najszybszych dwustumetrowców z czasem 19.55 sek. Tylko o dwie dziesiąte sekundy za nim jest wspomniany Gatlin (19:57).
Przed walką o światowy prymat występy Jamajczyka można było policzyć na palcach. Sezon rozpoczął od pokazowego startu w Rio w którym uzyskał czas 10.12 sek. W kwietniu w stolicy swojego kraju pobiegł 200m w czasie 20.20 sek. Miesiąc później w Ostrawie na tym samym dystansie uzyskał rezultat 20.13 sek. Następnie na początku czerwca w Nowym Jorku w biegu na 200m wygrał z czasem 20.29 sek.
W poszukiwaniu formy Bolt odpuścił trzy starty w ramach lekkoatletycznej Ligi Mistrzów i pojawił w Londynie pod koniec czerwca. W eliminacjach i finale podbiegł 9,87 s. Był to dobry prognostyk przed wyjazdem do Pekinu. Efekty – pamiętamy.
RZ
fot. mat. pras.