Międzynarodowy Komitet Olimpijski nie wyrzuci Rosji z igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Wobec krótkiego czasu do rozpoczęcia Igrzysk, decyzję co do startu sportowców Sbornej przekazał w ręce poszczególnych federacji sportowych.
Zobowiązał federacje do szczegółowej analizy antydopingowej poszczególnych sportowców. - Opracowaliśmy bardzo szczegółowe i restrykcyjne kryteria, które będą musieli spełniać Rosjanie, by pojechać do Rio - powiedział szef MKOL Thomasa Bach.
- Doskonale wiem, że ta decyzja nie zadowala wszystkich dodał Bach, podkreślając że podjęta decyzja to kompromis pomiędzy odpowiedzialnością zbiorową a indywidualnym podejściem do każdego sportowca.
W czwartek Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie (CAS) utrzymał w mocy zawieszenie Wszechrosyjskiej Federacji Lekkoatletycznej (ARAF) w prawach członka Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF).
Możliwość startu w Rio de Janeiro otrzymały na razie jedynie Julia Stepanowa, która ujawniła dopingowy proceder w Rosji (poniegnie na 800m) oraz skoczniki wzwyż Daria Klishina (była badana przez niezależne laboratoria). Obie wystąpią pod neutralną flagą.
red.
AKTUALIZACJA
MKOl cofnął zgodę na start Julii Stiepanowej w Rio. Jako powód podano wprowadzenie nowego przepisu, zabraniającego startu w Igrzyskach sportowcom z Rosji zawieszonych za przyjmowanie zakazanych substancji. Biegająca na 800m Stiepanowa była zawieszona na dwa lata (2011-2013) i dopiero później - wraz z mężem,byłym pracownikiem RUSADA, pomogła w ujawnieniu dopingowego procederu, jaki miał miejsce w Rosji. Co ciekawe, MKOl postanowił zaprosić oboje igrzyska w roli gości.
