W sobotę w Szczecinie rozegrano 62. Memoriał im. Janusza Kusocińskiego. W stolicy Pomorza Zachodniego impreza odbywa się od 2011 roku. Dla naszych zawodników był to ważny sprawdzian przed najważniejszymi imprezami.
Na stadionie im. Wiesława Maniaka, przy ul. Litewskiej 20 rywalizowało blisko 170 zawodników. W stawce nie brakowało medalistów Mistrzostw Europy, Mistrzostw Świata oraz Igrzysk Olimpijskich. Kibice oczekiwali na dobre występy Adama Kszczota, Ewy Swobody, Anity Włodarczyk, Tomasza Majewskiego czy też Pawła Fajdka.
Listę startową zdominowaną przez krajowych lekkoatletów uzupełnili m.in Słowaczka Iveta Putalova - czwarta zawodniczka podczas halowych mistrzostw Europy w 2015 roku, rekordzistka kraju na 400m w hali, Duńczyk Andreas Bube - Wicemistrz Europy w biegu na 800m z 2012 roku czy też Chorwatka Ana Simić - brązowa medalistka mistrzostw Europy z 2014 roku w skoku w wzwyż.
W porównaniu z ubiegłym rokiem w programie imprezy doszło do kilku zmian. Tym razem nie rozgrywano np. biegu na 1500m mężczyzn oraz biegu na 600m kobiet. Zrezygnowano też ze zmagań na 3000m. Przypomnijmy, że Janusz Kusociński był nie tylko złotym medalistą igrzysk olimpijskich w biegu na 10 000m z 1932 roku. Miesiąc wcześniej w Antwerpii pobił rekord świata na tym dystansie wynikiem 8:18,8.
Kszczot poza podium
Konkurencją, która wzbudziła w sobotę najwięcej emocji był bieg na 800m mężczyzn. Wśród uczestników m.in. zobaczyliśmy Adama Kszczota, Marcina Lewandowskiego, utalentowanego Mateusza Borkowskiego, Kenijczyka Leonard Kosencha (Mistrz Świata juniorów młodszych z 2011 roku) czy też Brytyjczyka Michaela Rimmere, Wicemistrza Europy w biegu na 800m z 2010 roku.
Przez większą część dystansu prowadził Adam Kszczot trzymający się w pewnej odległości za „zającem”. Na 250 metrów przed metą prowadził już nasz wicemistrz świata z Pekinu, drugie miejsce zajmował Rimmer, a trzeci był Marcin Lewandowski. Na ostatniej prostej rozpoczęła się zacięta walka. Lewandowski - halowy mistrz Europy z Pragi wyszedł na prowadzenie, mijając Adama Kszczota i Rimmera. Wygranej nie chciał oddać jednak Kosencha, który zaatakował z dalszej pozycji. Ostatecznie Polak zwyciężył z czasem 1:45.68, drugi był Kenijczyk ze stratą zaledwie 0,01 sekundy. Trzeci był Rimmer z wynikiem 1:46.13. Adam Kszczot ukończył bieg na 5. miejscu z wynikiem 1:46.37.
Obie mocne
Nie mniej wrażeń przyniósł kończący memoriał bieg na 1500m kobiet. Na starcie stanęła Angelika Cichocka - zwyciężczyni Diamentowej Ligi w Sztokholmie, Sofia Ennaoui - wicemistrzyni świata juniorów z 2013 roku w biegu na 1500m, doświadczona Renata Pliś, Danuta Urbanik - tegoroczna halowa mistrzyni Polski na 1500 i 800m z Torunia. Stawkę uzupełniła Białorusinka Darya Barysevich czy też Brytyjki Hannah England oraz Sarah McDonald.
Od początku tempem narzucanym przez pacemakera, nie była zainteresowana żadna z zawodniczek walczących o wygraną. W grupie przez większość dystansu prowadziła Sofia Ennaoui, za którą podążało 16 zawodniczek. Prowadzenie przejmowały też Renata Pliś oraz Dalilah Gosa z Bahrajnu. Przed wyjściem ostatnim wirażem Angelika Cichocka zajmowała piąte miejsce.
Zawodniczka SKLA Sopot na ostatniej prostej mocno zafiniszowała wygrywając z czasem 4:07.67. Druga była Sofia Ennaoui z wynikiem 4:08.69. Młoda zawodniczka na ostatniej prostej również poprawiła swoją pozycję mijając kilka rywalek rywalek. Trzecia była Renata Pliś z wynikiem 4:08.85. Czwarta była Darya Barysevich z rekordem życiowym 4:08.95.
Przez całą Polskę po zwycięstwo
Tak mocna obsada biegu na 1500m, spowodowała, że poziom zmagań na 800m kobiet był nieco niższy niż zwykle. Zabrakło wspomnianej Angeliki Cichockiej, która w tym sezonie w szwajcarskim Belizonie pobiegła 1:59.97. W tej samej imprezie Sofia Ennaoui uzyskała czas 2:00.34. Niestety mityng nie znajdował się w kalendarzu European Atheltics (wskaźnik na igrzyska wynosi 2:01.50). Wracając do Szczecina, w memoriale nie wystartowała inna nasza czołowa zawodniczka Joanna Jóźwik. W tej sytuacji szansę na wygraną wykorzystała Anna Sabat z Resovii Rzeszów (2:04.36), która wyprzedziła Paulinę Mikniewicz-Łapińską (2:04.37) oraz Weronikę Wykę (2:04.94).
Nie ma mocnych na Swobodę
Rywalizację na 100m kobiet zwyciężyła Ewa Swoboda z czasem 11.36. Drugie miejsce wywalczyła Anna Kiełbasińska z wynikiem 11.36. Trzecia była Marika Drapała-Popowicz z rezultatem 11.67. Przypomnijmy, że minimum na mistrzostwa Europy wynosi 11.43. Anna Kiełbasiński miała już wywalczoną kwalifikację do Amsterdamu, ale na dystansie 200m (23.33 z Montreui). W walce o prymat na Starym Kontynencie nie weźmie udziału Ewa Swoboda, która zapowiedziała, start w lipcowych mistrzostwach świata juniorów, które odbędą się w Bydgoszczy.
W biegu na 100m panów zwyciężył Remigiusz Olszewski z wynikiem 10.34 s., którym o 0,01 s wypełnił wskaźnik na Mistrzostwa Europy (minimum wynosi 10.35). Drugie miejsce zajął Włoch Simone Pettenati z czasem 10.43, co jest jego rekordem życiowym. Trzeci był Artur Zaczek z rezultatem 10.51.
W biegu na 400m zwyciężyła Justyna Święty z czasem 52.22. Zawodniczka AZS AWF Katowice ma już wywalczone minimum na Igrzyska (51,96 – Warszawa). Druga była Małgorzata Hołub z wynikiem 52.81, a trzecia Patrycja Wyciszkiewicz z rezultatem 53.02 co jest jej najlepszym wynikiem w tym sezonie. Dodajmy, że minimum na Mistrzostwa Europy wynosi 52.35.
W skoku wzwyż zwyciężyła Kamila Lićwinko z wynikiem 1.99m, co jest jej nowym rekordem życiowym. Wynik ten daje też zawodniczce Podlasia Białystok pozycję liderki na światowych listach. W konkursie rzutu młotem wygrała Anita Włodarczyk z wynikiem 79.61, co jest najlepszym wynikiem w tym sezonie. Zawodniczka warszawskiej Skry prowadzi tym samym też w światowych listach w swojej konkurencji.
Memoriał Kusocińskiego był wstępem do tego, co czeka kibiców lekkiej atletyki w najbliższych dniach. Już w najbliższy weekend w Bydgoszczy rozegrane zostaną 92. Mistrzostwa Polski seniorów w lekkiej atletyce. Na początku lipca rozegrane zostaną 23. Mistrzostwa Europy w Amsterdamie.
Pełne wyniki ze Szczecina: TUTAJ
RZ