Związek między stanem kości i a kondycją mięśni nie budzi już żadnych wątpliwości, a fakt, że ćwiczenia fizyczne (w tym bieganie) dobrze wpływają na zachowanie zdrowych i mocnych kości, został już dobrze udowodniony. Tym razem naukowcy spojrzeli jednak na ten związek odwrotnie i sprawdzili, jak hormony wytwarzane w kościach wpływają na możliwości sportowe.
Skupili się przede wszystkim na osteokalcynie, która ma bezpośrednie przełożenie na możliwości mięśni. Dzięki niej można biegać dalej i szybciej, jednak tylko do pewnego czasu. Z wiekiem poziom tego hormonu spada. U kobiet ten spadek jest widoczny już po trzydziestce. U mężczyzn zaczyna się 20 lat później.
Brak osteokalcyny poważnie odbija się na wynikach, ale zdaniem naukowców w przyszłości będzie można zatrzymać ten niekorzystny proces podając osteokalcynę w zastrzykach. Na razie sprawdzili swoją teorię na myszach, które genetycznie są do nas podobne. U nich również podczas ćwiczeń poziom tego hormonu rośnie, a mięśnie zyskują większe możliwości.
Niestety podobnie, jak u ludzi z wiekiem następuje spadek poziomu osteokalcyny. U 3-miesięcznych gryzoni w czasie 40-minutowego biegu osteokalcyna wrasta 4-krotnie bardziej niż u osobników 12 do 15-miesięcznych. Przekłada się to na ich możliwości biegowe. Dystans i czas uzyskany przez starsze myszy był o 20 do 30% gorszy niż osiągnęły 3-miesięczne gryzonie.
Ten nieunikniony proces nie jest jednak nieodwracalny. Już jedna dawka osteokalcyny podana w formie zastrzyku przywróciła mięśniom myszy młodość i większe możliwości sportowe.
Natomiast różnicę pomiędzy kobietami a mężczyznami, naukowcy wyjaśniają zaszłościami z czasów, gdy mężczyzna był bardziej aktywny z tytułu polowań.
IB