Dopingowa afera w światowej lekkoatletyce wydaje się nie mieć końca. Niemal każdego dnia pojawiają się nowe informacje o kolejnych podejrzanych. Tym razem Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) poinformowało o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego wobec 28 sportowców, których wyniki badań wskazują na możliwość stosowania przez nich niedozwolonego wspomagania.
Na razie IAAF ze względu na prowadzone postępowanie nie podała nazwisk podejrzanych sportowców. Pewne jest jedynie to, że sprawa dotyczy lekkoatletów startujących na mistrzostwach świata w 2005 i 2007 roku.
– Dzięki użyciu najnowszych dostępnych technologii w zakresie walki z dopingiem było możliwe znalezienie substancji wcześniej niewykrywalnych – powiedział prof. Martial Saugy ze szwajcarskiego Laboratorium Analiz (LAD) akredytowanego przez Światową Agencję Antydopingową. Według Saugiego pomocne było również wydłużenie do 10 lat okresu, w którym próbki mogą być badane. Pierwszy raz w ten sposób ukarano sześciu zawodników dwa lata temu za stosowanie dopingu podczas Mistrzostw Świata w Helsinkach w 2005 r.
Tym razem sprawa dotyczy 28 lekkoatletów. IAAF twierdzi, że podejrzenia budzą 32 próbki. Choć na razie nie znamy personaliów podejrzanych wiadomo, że większość z nich zakończyła już karierę sportową. Ci zaś co ją kontynuują zostali zawieszeni i nie zostaną dopuszczeni do startu w sierpniowych Mistrzostwach Świata w Pekinie.
Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych zapowiedziała, że jeśli podejrzenia się potwierdzą zostanie skorygowana księga rekordów i na nowo rozdane medale.
MGEL
źródło: BBC