Ma być jednym z najbardziej funkcjonalnych obiektów lekkoatletycznych w Polsce, ale wciąż nie wiadomo czy w ogóle powstanie.
Przypomnijmy, Podkarpackie Centrum Lekkiej Atletyki miałoby powstać na terenach obecnie funkcjonującego stadionu lekkoatletyczno-piłkarskiego CWKS Resovia przy ul. Wyspiańskiego. Projekt zakłada przebudowę ok. 75% stadionu i dostosowanie go do międzynarodowych standardów.
Wybudowane zostałoby zaplecze socjalne składające się z dziewięciu szatni z sanitariatami. Każda z szatni miałaby powierzchnię 90 metrów kwadratowych. Powstałyby też gabinety lekarskie, sale do badań antydopingowych, siłownie, a także - co chyba najbardziej interesujące i istotne z punktu widzenia całorocznego funkcjonowania Centrum - dodatkowej, pierwszej w Polsce krytej bieżni tartanowej o długości 330 metrów i sześciu torach.
Gotowość do wsparcia inwestycji wartej w sumie 32 mln zł zadeklarowało MSiT. Projekt Centrum został bardzo wysoko oceniony w Warszawie i znalazł się na liście inwestycji priorytetowych ministerstwa na 2016 rok. Niemniej MSiT uzależniło przekazanie 16 mln zł - a więc połowy kosztów przedsięwzięcia - od takich samych działań ze strony pozostałych partnerów projektu.
Drugą część kosztów realizacji projektu miały wziąć na siebie po połowie - a więc po 8 mln zł - miasto Rzeszów i Województwo Podkarpackie. W budżetach obu jednostek na 2016 rok próżno jednak - mimo wcześniejszych uchwał - szukać stosownej pozycji.
Jak donoszą podkarpackie media, Miasto Rzeszów uzależnia swoje zaangażowanie w projekt przede wszystkim od ustalenia głównego inwestora projektu, a co za tym idzie określenia, kto weźmie na siebie pełne lub częściowe koszty jego utrzymania. Inicjator projektu - klub CWKS Resovia - zadeklarował przejęcie pełnej odpowiedzialności finansowej za funkcjonowanie Centrum, złożył też stosowne dokument w tej sprawie.
Jak poinformował Nas prezes CWKS Resovia Witold Bętkowski, klub chce sfinansować działalność Centrum poprzez utworzenie tu bursy funkcjonującej w mieście szkoły sportowej. - Opłaty za wynajem pokoi pokryją w całości koszty funkcjonowania Centrum. Mowa przede wszystkim o mediach - wskazuje Bętkowski. Przypomina, że już teraz klub samodzielnie utrzymuje obecny stadion lekkoatletyczny i robi to z powodzeniem. Niecierpliwie czeka na decyzję Ratusza, bo to właśnie od niej - wszystko na to wskazuje - zależy przyszłość projektu.
Trzeci z partnerów projektu - Województwo Podkarpackie - jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, uzależnia swoje zaangażowanie w budowę Centrum właśnie od decyzji Ratusza. Marszałek - zgodnie z przepisami - chce bowiem przekazać swoje wsparcie dla projektu poprzez Gminę Rzeszów. Dlaczego jednak nie zawarł inwestycji w przyszłorocznym budżecie? Postanowiliśmy zapytać u źródła - jak tylko otrzymamy odpowiedź na nasze zapytanie, zaktualizujemy publikację.
CWKS Resovia posiada już wszelką niezbędną dokumentację do rozpoczęcia budowy. Szczegółowe opracowanie projektu i zdobycie pozwoleń pochłonęło w sumie 400 000 zł. - Mamy już pozwolenie na budowę. Możemy ruszyć z nią nawet i za miesiąc - mówi prezes Bętkowski. Podkreśla wyjątkowy charakter przedsięwzięcia, które wynika wprost z potrzeb.
- Na naszych obiektach odbywają się wszystkie najważniejsze imprezy szkolne w województwie. W ciągu roku gościmy tu nawet 20 000 dzieci z całego regionu. I nie tylko. Ze stadionu korzystają też amatorzy - bieganie to jeden z najpopularniejszych sportów amatorskich w naszym kraju. Nie zmarnujmy tego projektu, bo będzie to ogromna szkoda dla całego sportowego Podkarpacia - apeluje Zbigniew Bętkowski.
Będziemy na bieżąco śledzić rozwój wydarzeń w Rzeszowie (czekamy także na odpowiedź z Ratusza). Takiego projektu lekkoatletycznego w Polsce jeszcze nie było i warto zrobić wszystko by - zgadzając się z prezesem Bętkowskim - nie zmarnować tego projektu.
GR
źródło: Gazet Wyborcza Rzeszów, Supernowości, inf. włas.
graf. materiały CWKS Resovia
AKTUALIZACJA
Otrzymaliśmy odpowiedź z rzeszowskiego Ratusza. Miasto jest na TAK - pieniądze na inwestycję już są zarezerwowane w miejskiej kasie.
Rada Miasta podjęła uchwałę o dofinansowaniu tej inwestycji w wysokości 8 mln zł. Marszałek również ma dofinansować w takiej samej kwocie. Resztę – 16 mln zł ma dołożyć inwestor. Teraz wszystko zależy od inwestora, czy uda mu się zdobyć pieniądze na ten cel. Nasza rola w tym momencie się skończyła. Oczywiście bardzo popieramy ten projekt ale nie jesteśmy inwestorem. W miarę możliwości będziemy pomagać inwestorowi na etapie załatwiania formalności.
Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy Prezydenta Miasta Rzeszowa