Trwa ostatni, szósty etap 250-kilometrowego Racing Planet Sri Lanka, organizowanego przez tych samych ludzi, którzy stoją za cyklem 4 Deserts.
Uczestnicy tego etapowego biegu mieli do pokonania 250km i od startu zaczęli z wysokiego C. Rozpoczęli bieg na skraju dziewiczego lasu i pokonali 40km po jego błotnistych ścieżkach, opuszczonej plantacji herbaty i wymagających wzniesieniach. W kolejnych dniach musieli sobie poradzić z 80-kilometrowym ultramaratonem, niską temperaturą o poranku i upałami w ciągu dnia.
Z pełną wyzwań etapówką mierzyło się ok. 80 zawodników. 16 z nich wycofało się na wcześniejszych etapach. Jedyny Polak w stawce - Filip Siekierczak - wytrwał do końca. Pracownik banku w Hong Kongu tym biegiem zadebiutował w serii 4 Deserts. Po 5. etapie był 13., a dzisiaj ma już tylko 10 km do przebiegnięcia i wszystko wskazuje na to, że zachowa miejsce w pierwszej „15”.
Filip Siekierczak from Poland (based in Hong Kong) running past some local Sri Lankans on his way into CP3 on Stage 5.
Posted by 4 Deserts on 18 luty 2016
Na szczególną uwagę zasługują też dwie Afganki, które wzięły udział w biegu dzięki wsparciu organizacji Free to Run. Organizacja zajmuje się ułatwianiem dostępu do uprawniania sportu, w krajach, gdzie zwykła przebieżka staje problemem obyczajowym a czasem także politycznym.Kubra i Arzoo przed udziałem w Racing Planet Sri Lanka trenowały o świcie, by unikać „złych spojrzeń i zaczepek” ze strony mężczyzn.
- Dlaczego miałabym się ograniczać się do bieżni elektrycznej w klubie? Dlaczego nie mogę biegać po ulicach? Dlaczego nie mogę biegać na zewnątrz? - pytała przed biegiem Kubra, która wraz z Arzoo i jednym mężczyzną w zespole - Mahdim, zgłosiły się do udziału w imprezie jako Team Sahra i stanowią pierwszy mieszany team z Afganistanu w międzynarodowym biegu.
Na czele stawki znajduje się Australijczyk Joseph McCann, który w 2013 r ukończył Gobi March na 4 miejscu. Rok wcześniej był 12 podczas Sahara Race.
Wyniki (niepełne) – TUTAJ
IB