Początek nowego roku to zwykle okazja do robienia podsumowań i postanowień. My postanowiliśmy sprawdzić, czy dotyczy to także biegaczy. O czym marzą? Co planują w nowym roku? Zapytaliśmy blogerów i uczestników noworocznych imprez, przeprowadziliśmy też kilka ankiet. Co się okazało?
Kluczowe słowa to oczywiście „szybciej” i „dalej”, choć wszystko wskazuje na to, że w 2016 roku „dalej” wygra z „szybciej”. Aż 75% zapytanych przez nas biegaczy przyznało, że ich celem jest wydłużenie dystansów, treningowych, ale przede wszystkim startowych. 5% planuje przebiec swój pierwszy maraton, podobny odsetek zamierza spróbować biegów ultra. Dariusz Jaworek w 2016 roku planuje przebiec maraton, chce też pójść w kierunku biegów górskich. – Może Rzeźniczek? – zastanawia się.
Opcję „szybciej” wybrało dwukrotnie mniej ankietowanych, wśród pań ta dysproporcja jest jeszcze wyraźniej widoczna. Może jednak jest trochę prawdy w stwierdzeniu, że kobiety nie mają aż takiego parcia na ustanawianie nowych rekordów? Oczywiście, są wyjątki. - Plany na nowy rok? Cała masa! – mówi z entuzjazmem Karolina Fysz ze Sklepu Biegacza - Dużo związanych z bieganiem, przede wszystkim poprawienie życiówek. Nie można się cofać, tylko iść dalej i być coraz lepszym! – O lepszych życiówkach marzy 35% przepytanych przez nas biegaczy.
Prawie 40% osób wspomina też o zmianach w treningu: większej regularności, nowych planach i formach ćwiczeń. Są tacy, którzy planują rozszerzyć swoją aktywność o nowe formy, takie jak pływanie i coraz bardziej popularny crossfit. U wielu osób wiąże się to z planem startu w biegach survivalowych oraz debiutu w triathlonie.
– Moje plany na nowy rok to przygotować się dobrze do sezonu, więcej czasu poświęcić na rozciąganie, ćwiczenia stabilizacyjne i siłownię. Chciałbym poprawić życiówki w półmaratonie i na 10km. – wylicza Mateusz Golonka, Ambasador Festiwalu Biegowego. – Z wyzwań na pewno kolejny start w 12-godzinnym Podziemnym Biegu Sztafetowym w kopalni soli w Bochni, 212 m pod ziemią i walka z drużyną o jak najlepszą pozycję. W 2015 roku zajęliśmy tam 3. miejsce i chcielibyśmy to powtórzyć lub poprawić. Z nowych miejsc, myślę o biegu po pasie startowym na lotnisku w Jasionce w Rzeszowie i może jakimś biegu za granicą?
Nowy rok to także nowe kalendarze, również biegowe. W postanowieniach wielu osób pojawia się hasło „więcej startów i imprez biegowych” a kalendarze wypełniają się nazwami biegów – tych ulubionych, na które wybieramy się co roku, jak i nowych, których jeszcze nie próbowaliśmy. Jedni kierują się opiniami znajomych, inni odległością od domu, jeszcze inni zaliczają imprezy z konkretnego cyklu, korony maratonów czy połówek. – W tym roku na pewno korona półmaratonów, do tego Rzeźniczek i Festiwal Biegowy w Krynicy – mówi Paweł Koji Wiśniewski. – Czy coś jeszcze? To już wyjdzie z czasem. Na życiówki zawsze jest ochota, więc będę się starał coś osiągnąć. Do tego w planach będzie więcej spacerowania z powodu dziecka, które ma się urodzić.
– Nowy rok to nowe cele i wizje. W planie na pierwsze półrocze mam przynajmniej 3 starty w maratonach, oraz kilka startów w mniejszych biegach – wymienia Maciej Żmijewski, autor bloga www.uzaleznionyodruchu.pl. – Planuję biegać więcej, mocniej, ale w granicach rozsądku i tak, aby odczuwać frajdę z tego co robię. Dodatkowo do treningów biegowych z sukcesem udaje mi się wplatać zajęcia crossfitowe, wzmacniające obszary, które słabną przy bieganiu. Myślę, że 2016 będzie intensywnym rokiem. Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni ! Pozytywnie!
– Planów na nowy rok jest sporo – zdradza Zofia Wawrzyniak, współautorka popularnego bloga Kobiety Biegają (www.kobietybiegaja.pl). – Planuję nowe wyzwania, jak zawsze. Chciałabym zarówno popracować nad moją życiówką w maratonie, choć to raczej plan na jesień, jak i wydłużyć dystans. Mam też nadzieję, że uda mi się trochę biegowo podróżować! Przede wszystkim jednak chciałabym móc biegać bez kontuzji i cieszyć się bieganiem. Jeśli ten rok będzie podobny do tego, który właśnie pożegnaliśmy, to będę niezwykle szczęśliwa. W końcu własne postępy bardzo cieszą!
I takich optymistycznych podsumowań na koniec 2016 roku życzymy wszystkim czytelnikom.
KM